Wroniecki Bazar „odwołał” prezesa Strażyńskiego?
|komentarzy 26
BAZAR Agencja Reklamowa Sp. z o.o.
ul. Zwycięzców 9 64-510 Wronki tel: 501 467 452 |
Oferta reklamowa
Prowadzisz własną działalność? Kliknij i zobacz, jak możemy wypromować Twoją firmę. |
Materiały od czytelników
Powinniśmy poruszyć nurtujący Cię temat? Daj nam znać! Nasze skrzynki mailowe sprawdzane są na bieżąco. |
Wzruszenie odebrało mi mowę po przeczytaniu oświadczenia Strażyńskiego. Jędruś, myśmy ran Twych niegodni całować! Partyzantów 1 czeka na Jędrusia, Michasia i Flipa i Flapa z Ratusza.
P.S. Brawo, Wroniecki Bazar!!!
P.S.2 Do radnego Śniegowskiego: i co, panie radny? Jednak coś tam możecie, prawda? Działanie jest zawsze wartościowsze od fatalizmu i rozkładania rączek. Oby tak dalej. Nigdy nie jest za późno.
Brawo Bazar. Po to właśnie jest „czwarta władza”. Tak trzymać Pani Redaktor.
No oczywiście, prezes nigdy nie jest niczemu winny. To już taka świecka tradycja. Nie był winny już kiedy był wójtem w Dopiewie, gdzie podpisał wiele sfałszowanych dokumentów. Dotyczyły między innymi wniosków na budowę dróg, pod którymi wiele działek było prywatną własnością. W papierach podawano działki z innych dróg. Jakimś cudem starosta tego „nie zauważał” i pomagał w wyłudzeniu środków pomocowych. Wójt biedaczek padł ofiarą złych pracowników, którzy mu podsuwali lewe papiery do podpisu.
Później większość z tych dokumentów w tajemniczy sposób zniknęła z UG, co zapewne wynikało ze złośliwości rzeczy martwych i nie było winą wójta. Dzisiejsza decyzja została podyktowana dobrem spółki, podobnie jak wcześniejsza o założeniu działalności gospodarczej, do czego namówił go najpewniej WB. Dla dobra spółki nie poinformował o tym burmistrza Wieczora i Rady Nadzorczej. Prezes altruista nie robi przecież niczego dla siebie.
Czuję jednak trochę niedosyt, bo przytoczony wyrok pasuje jak wół do karety i dotyczy prowadzenia działalności rolniczej. Skromny prezes nie wyjaśnił też jakie okoliczności usprawiedliwiają założenie Astowera i czy zawarł jakieś transakcje, czy podpisał umowy?
Dopytamy…. :)
To, że medialna nagonka była tego nie da się ukryć – wystarczy spojrzeć w aktualności na WB chociażby z ostatniego miesiąca. Poza tym nie potrafię sobie przypomnieć jakichś pozytywnych relacji na WB na temat PK w czasie działalności dotychczasowego prezesa, niechęć była widoczna gołym okiem od momentu objęcia fotela przez prezesa Strażyńskiego.
Co do założonej działalności gospodarczej – na logikę i bez zbędnego geniuszu można stwierdzić, że nie wyrządzono tym spółce żadnej szkody. Jeśli to było złamanie przepisów to zgoda, konsekwencje trzeba może i ponieść, ale nie róbmy z tego jakiejś wielkiej sprawy, tak jakby ktoś zrobił nie wiadomo jaki przekręt, bo takiego nie było.
I pytanie teraz – kto ma być tym nowym super prezesem? Którego w końcu polubi Wroniecki Bazar i pan Karp? Może być oczywiście tak, że burmistrz pozostawi finalnie na tym stanowisku wspomnianą w komunikacie panią Monikę, tego nie wiemy, tak często się dzieje. Zresztą może być nawet P.O. przez 3 lata czy więcej jak w wielu spółkach i burmistrz nawet nie będzie musiał się z tego tłumaczyć. Ale jak będzie szukać kogoś z zewnątrz to jakoś przy ostatnim konkursie rewelacji nie było. Oczywistym jest, że najlepiej jakby był to ktoś z doświadczeniem, kto zarządzał firmą komunalną przez np. min. 5-10 lat. I to jeszcze najlepiej z branży wodociągowej. Tylko czy ktoś taki przyjdzie do Wronek? Skąd i za jakie pieniądze? Chyba, że jest aktualnie bezrobotny to wtedy należy z kolei zadać sobie pytanie dlaczego taki „fachowiec” nie ma pracy. Tak więc niestety dla Przedsiębiorstwa Komunalnego – nie spodziewajcie się rewelacji po tych zawirowaniach.
Co do pana Karpia jeszcze jedna uwaga: uczepił się m.in. prezesa Strażyńskiego, ciekawy jestem czy jest równie aktywny na portalach w swoich stronach, bo jak wszystkim wiadomo jest to osoba spoza gminy i „przyszła” tu za prezesem. Bo chętnie bym poczytał czy jest równie troskliwy o sprawy bliższe swojemu miejscu zamieszkania.
Sprawa druga – ja gdybym miał jakieś konstruktywne uwagi i naprawdę chciałbym coś zmienić na lepsze w jakiejś instytucji to nie „piałbym” w komentarzach na portalach tylko np. umówiłbym się na spotkanie z takim prezesem Strażyńskim i przekazał swoje rady, ale jak widać sposób działania tego pana jest inny. Każdy ma wybór. Może niech pan Karp się przeprowadzi do Wronek i na radnego wystartuje?
Prezesie!
… były prezesie. NIE GADAJ PAN GŁUPOT!
Całe PK od góry do dołu jest szczęśliwe, że cię tam nie ma. Nie ma osoby, która twierdzi inaczej. Wszyscy odetchnęli z ulgą.
Kto by pana nie zastąpił, będzie lepiej.
Nawet Poniewski lub Waszyńska.. tyle , że wtedy wszyscy będziemy po sądach się włóczyć.
Przedmówca podaje śmieszne argumenty na to, że „niby nic się nie stało”. Należy odróżniać „medialną nagonkę” od próby wyjaśnienia pojawiających się wątpliwości. (11 przykazanie – M. Turski- Nie bądź obojętny). Nieważne czy dociekliwym jest „Karp”, czy redaktor, czy opozycyjny radny. Tylko „strusie” chowają główki w piasek. Dziwi mnie natomiast, dlaczego w takim razie Pan Prezes PK nie podjął obrony, skoro wszystko było zgodne z obowiązującymi Go przepisami prawa?
Ubolewam nad tym.
Dziękuję postoję. Pan prezes ma swojego mecenasa, który wszędzie za nim jeździ i efekty jego rad widać. Spytaj swojego burmistrza skąd mu się to wzięło, że prezes po drodze do Wronek stał się specem od wod-kan. Przedtem pewnie sam nic o tym nie wiedział. Specjalistą od komunalki stał się z konieczności, po przegranych wyborach samorządowych w roku 2010. Brać samorządowa w ten sposób udziela sobie wzajemnej pomocy i dokłada kolejne specjalizacje. Kiedy wasz burmistrz znowu uda się do Poznania w celu łowienia młodych talentów, to zdecydowanie odradzam mu dopiewski kierunek połowów. Tam patologie samorządowe skupiają się jak w soczewce. Tylko tam prawnik obsługujący sesje Rady nie jest od rad prawnych, ale skupia się na krytykowaniu i smaganiu po kostkach radnych z 4- osobowej opozycji.
Wytłumacz kiedy udzieliłbyś tych rad prezesowi, przed tym jak założył działalność gospodarczą? Czy może już po założeniu spotkałbyś się z prezesem
i powiedział: „Przepraszam, że śmiem informować doświadczonego samorządowca o tym, że od 1997 obowiązuje w Polsce ustawa o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej? Ja nie jestem nianią tego pana i nie znałem go, kiedy robił pierwsze przekręty w samorządzie. Ode mnie często dowiaduje się po czasie, że je zrobił, ale nie jestem burmistrzem i z wałkarzami się nie spotykam. Myślę sobie, że gdyby wasze władze chciały coś zmienić na lepsze w PK to zatrudniłyby kogoś z branży wod-kan. Człowieka, który wie co to są zapytania ofertowe, które pojawiły się w mosińskich spółkach długo po omawianym prezesie.
Panie Marku pisze pan, żeby nie oczekiwać rewelacji. Dlaczego nie? Ja oczekuję. Oczekuję, że burmistrz zajmie się sprawami miasta i gminy z takim samym zapałem jak podwyżkami, kontrowersyjnymi konkursami, przetargami i robieniem dobrze prezesowi firmy z branży AGD.
Kryszalowiczu, mocno przesadziłeś! Wajdemann i Poniewski w PK?! Po nich to już by naprawdę trzeba było tylko światło zgasić. Tam są wymagane chociaż iluzoryczne kompetencje.
Odszedł z pocałunkiem wronieckiego „Ojca Chrzestnego”? Każda prawda przechodzi przez trzy fazy: najpierw jest wyśmiewana; później jest gwałtownie kwestionowana; w końcu jest ona akceptowana jako oczywista.
Konkursy na stanowiska podległe burmistrzowi, wokół których było wiele zamętu i niejasności nic dobrego nie wróżą. To kolejny już przypadek, który pokazuje, że żywot „wygranych” w tych konkursach jest krótki. Tak było przed laty w Szkole Podstawowej nr 2, podobnie jest i teraz.
Karma nie zapomina adresu.
Drogi Kryszałowiczu. Proszę nie wypowiadać się za całe PK z góry do dołu ponieważ Jako grupa pracowników, która przeczytała ten komentarz jesteśmy poruszeni i oburzeni tymi słowami. Zbyt pochopnie wszyscy ocenili Pana Prezesa a tylko pracownicy mogą się wypowiedzieć jakim był szefem. Uważamy, że dla pracowników był dobrym szefem i przede wszystkim dobrym człowiekiem.
Jeśli obecny burmistrz przegra wybory, to cała ta śmietanka jest do wymiany .
Z dnia na dzień bez roboty.
ODP do „10” :
Pis – wprowadził bezpłatne porady prawne w każdej gminie – może tam dyrekcja Woku i Muzeum by się odnalazła.
Kolejne pęknięcie w betonowym klocu stało się faktem.
Prawdziwa cnota krytyk się nie boi. Gdyby prezes był niewinny pewnie nie przyjąłby krytyki obojętnie z jakich ust pochodzi i łatwo udowodniłby swoją niewinność.
Jeśli ktoś rejestruje działalność gospodarczą to oznacza, że ją prowadzi (płaci ZUS nawet, gdy jeszcze nie zarabia). Brak dochodu nie oznacza, że działalności nie ma.
Chyba, że o czymś nie wiem lub prawo nie dotyczy wszystkich?
Panie Kryszałowicz proszę nie wypowiadać się w imieniu wszystkich bo nie ma Pan takiego prawa. Jako grupa pracowników jesteśmy oburzeni Pana słowami i nie życzymy sobie, alby ktoś wypowiadał się w naszym imieniu. Pan Andrzej Strazynski jest nie tylko dobry człowiekiem ale był dobrym szefem. Więc jak Pan Panie Kryszalowicz chce się wypiwiadac to niech się Pan wypowiada, ale tylko w swoim imieniu.
Wasz burmistrz jest ostatnio bardzo wstrzemięźliwy, jeśli chodzi o ogłaszanie sukcesów na fejsie. Wcześniej nie pochwalił się wyciekiem danych osobowych, a teraz nie pisze, że dzięki podjętym przez niego działaniom „został zrezygnowany” prezes PK, który naruszył przepisy antykorupcyjne. Jakiś taki skromny się zrobił.
Nie zrozumiem nigdy ludzkiej złośliwości i zawiści. Ludzie zastanówcie się czy wszystko to co piszecie jest prawdą. Większość z tu wypowiadających się wydała wyrok nie znając szczegółów. Poddajecie się sugestią WB i tajemniczego Karpia (który chyba tak do końca nie robi tego z obaw o Wronki). Ciekawe są jego działania. Wszyscy Ci, którym brakuje odwagi nie podpisują się po swoimi postami. Może warto mieć odwagę.
Wypowiadam się w imieniu pracowników PK Sp. z o.o.(może nie wszystkich, ale na pewno wielu). Początki współpracy z Panem Strażyńskim były pełne obaw i niepewności o to jaki będzie dalszy los firmy i pracujących tu ludzi. Nie byliśmy zadowoleni i szczęśliwi, że odchodzi od nas Pan Zimny i przychodzi ktoś kogo nie znamy, o kim nic nie wiemy. Jednak proszę mi wierzyć, że był dla nas dobrym szefem i co najważniejsze był dobrym człowiekiem. Możecie wszyscy pisać te bzdury, dzielić się tymi nie do końca sprawdzonymi informacjami. Możecie ironizować. Proszę tylko pomyśleć o tym, że ktoś na kogo wydaliście wyrok może tez ma swoje racje.
Odpowiem może pana/pani (MH -podpis, poznanianka – mail) cytatem:
„Wszyscy Ci, którym brakuje odwagi nie podpisują się pod swoimi postami. Może warto mieć odwagę”?
Grażyna Kaźmierczak
W takim razie zbyt pochopna była moja opinia.
I niesprawiedliwa. Na podstawie opinii kilku osób tylko.
W obliczu obrony Pana prezesa przez pracowników.. i w ogóle zadowolenia z jego prezesury należy tylko żałować, że wszedł on w konflikt z prawem i musiał odejść. Zakładając, że to wykroczenie nie było świadome należy już tylko liczyć na niski wyrok sprawy sądowej.
Ci, którzy idą o jeden most za daleko zwykle sami na siebie wydają wyrok. Nikt inny tego nie musi czynić ani WB, ani inne osoby. Prawda obroni się sama, nawet jeśli trzeba będzie na nią długo poczekać. Z pewnością P. Prezes o to zadba. Zbędny jest więc niepokój zaszyfrowanej MH, która pisze o wydawaniu wyroków i o odwadze ..
Czy przedstawicielka pracowników -MH nie jest jednak z Pobiedzisk?
Zapachniało mi towarzystwem wzajemnej adoracji o nazwie Rada Powiatu Poznańskiego.
Czy tak trudno uwierzyć w to że pracownicy mogą szanować i lubić szefa. Nawet gdyby to były Pobiedziska, Dopiewo czy Mosina. Ciekawa jestem co panem Karpiem kieruje. Na pewno nie dbałość o PK, jej pracowników czy Wronki. Czy too tylko zemsta za pewne sprawy z przeszłości? Współczuję.
Dyzma Nikoś też był lubiany.
@MH
Ja sprawdzam tylko swoją teorię sprzed 10 lat- „Tam gdzie Endrju tam są wałki”.
Muszę przyznać, że nigdy nie sprawił mi zawodu.
Jeśli jest pani jednak koleżanką prezesa z Pobiedzisk, to radzę mniej interesować się karpiem, bo nie należy pani do komisji rybnej. Jest pani za to właściwą osobą, by wyjaśnić czy NFZ rozliczył pobyt starosty Jana na ginekologii w szpitalu w Puszczykowie, czy poszły na to środki z budżetu powiatu. Nie przemawia przeze mnie zawiść, lecz ciekawość. Nigdy nie marzyłem o pobycie na ginekologii. Mam kłopot z tym, czy pisząc o panu na powiecie Jan, czegoś tam nie naruszę, bo może się obrazić, bo uważa się za Janinę.
Jeśli natomiast jest pani rzeczywiście pracownicą PK przekonaną głęboko o niewinności byłego już prezesa, to trzeba było się położyć się w drzwiach i go nie wypuszczać. Jeszcze teraz może pani zorganizować protest pod ratuszem. Nie wierzę w tę nagłą troskę o wizerunek spółki. On został już nadwyrężony przez ustawiony konkurs na prezesa. Dyrdymały burmistrza i prezesa o samodzielnym odbiorze odpadów zorganizowanym w miesiąc, jeszcze bardziej mu zaszkodziły. Wtedy jakoś nie zrezygnował. To nie jest jednak mój podopieczny specjalnej troski, więc za głupi pomysł założenia działalności gospodarczej nie ponoszę odpowiedzialności. Tak robią leszcze, a nie karpie. Czytałem kiedyś, że AS ukończył jakieś podyplomowe studia prawnicze.
Jeśli prawnik, mający ciągle na podorędziu innego prawnika, który zawsze przychodzi wraz z prezesem, ale nie odchodzi, bo w windykacjach i eksmisjach widzi konfitury, to nauka poszła w las, jeśli nigdy nie słyszeli o ustawie z 1997 roku.
Za jakiś czas odniosę się do tego ile prawdy było w oświadczeniu prezesa.
Potrzebuję więcej danych.