Zapytanie do dyrektora w sprawie masek na niedzielnym wernisażu przed muzeum

Zapytałam dyr. WOK Michała Poniewskiego o obowiązkowe maseczki na niedzielnym wernisażu PRZED wronieckim muzeum. Prezentuję odpowiedź:

Oferty Pracy Wronki

 

Panie Dyrektorze

Z przyjemnością zaprosiłam swoich Czytelników na wystawę prac Waldka Grasia. Wystawa ma się odbyć na placu przed muzeum. W końcu coś kulturalnego zadziało się w naszym mieście.  W zaproszeniu jest klauzula o obostrzeniach typu maseczka, dezynfekcja, odstępy…
Szczególnie dziwi mnie ta maseczka…
Nie rozumiem  czym różnią się Wronki od np. Nowego Tomyśla? Miejscowości dzieli ok. 60 km, ale jest to jakby inny świat!
W ostatnią niedzielę uczestniczyliśmy z TMZW (jako 20-osobowa wroniecka „zbiorowa megalomania”)  w imprezie, w której oprócz nas było z pewnością ok. tysiąc osób! Przez trzy dni trwały w centrum imprezy związane z “Jarmarczkiem Wiklinowym” i wierzcie mi Państwo, że maseczki mieliśmy my z Wronek :) i kilka osób… Burmistrz i organizatorzy na początku również, ale potem już nie. Krzesła były rozsunięte, ale potem już siedziały po trzy osoby na dwóch zestawionych, bo zabrakło.
Bawiliśmy się świetnie, w tłumie… Po uroczystości zapytałam nawet burmistrza jak dostał pozwolenie na taką trzydniową imprezę bez obostrzeń. Stwierdził, że zrobił wszystko, by było bezpiecznie. – Jak się chce, to można – dodał.
Nikt nas nie “maskował”, nie wypraszał z tłumu bez maski, nie kazano nam podpisywać żadnych list z adresem i nr telefonu. Pełna swoboda! Przypomnę, impreza pod patronatem Ministerstwa Kultury na świeżym powietrzu.
Tak więc nie wiem, czym różnią się te dwie miejscowości. Niby w Polsce, w jednym województwie, w sąsiednim powiecie, a INNY ŚWIAT!
Obawiam się, że obostrzenia WOK-u spowodują mniejszą frekwencję.
A co na przykład, jeśli ktoś będzie chciał być na wernisażu BEZ MASKI, na swoją odpowiedzialność? Zostanie wyproszony? Nie wpuści się go?

Jak to jest, panie dyrektorze, że jedni mogą przez trzy dni balować bez masek, a ja w swoim własnym mieście będę musiała dusić się w masce, patrząc, żeby mnie przypadkiem ktoś nie dotknął, nie zachowawszy przepisowej odległości i jeszcze będę musiała swoje wrażliwe dane osobowe zostawić na liście obecności?

Nie ukrywam, że nie podoba mi się to. Bardzo. Najpierw przez pół roku nie dzieje się nic, a teraz z takimi obostrzeniami. Może niech pan zadzwoni do burmistrza Nowego Tomyśla, albo p. Beaty, dyrektorki Domu Kultury i zapyta jak Oni to robią?
Z tego co wiem, w naszym powiecie nie ma czerwonej strefy, żeby nosić maski na zewnątrz. Chyba, że o czymś nie wiem…

Szwarc Gapa

A oto odpowiedź dyrektora:

Pani Grażyno!

Przepisy obowiązują wszystkich, a ich nieznajomość nie zwalnia od przestrzegania. Proszę zapoznać się z Rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 7 sierpnia 2020 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii oraz wytycznymi zawartymi na stronach urzędowych.

My stosujemy się do wymogów prawa i dbamy o zdrowie naszych widzów, czytelników, zwiedzających, uczestników i pracowników.

Michał Poniewski

Dyrektor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *