8 czerwca br. grupa przyjaciół wypuściła z Olszynek radioamatorski balon stratosferyczny. Celem było wykonanie kilku zdjęć naszej planety z wysokości. Całe wydarzenie było starannie zaplanowane z kilkutygodniowym wyprzedzeniem

O godzinie 12:30 otrzymaliśmy wiadomość od służb informacji powietrznej, że możemy bez przeszkód wykonać lot. Po napompowaniu balonu helem podczepiliśmy spadochron wraz z mikrokomputerem, nadajnikiem, trackerem śledzącym położenie ładunku oraz naklejką Wronieckiego Bazaru – informuje Mateusz

O godzinie 13:00 balon wyruszył w podróż z wiatrem. Wznosząc się z prędkością około 2,5 m/s, zmierzał w stronę Jasionny, aby następnie zmienić kurs na wschodni. Niestety, na wysokości około 2.300 metrów zawiesił się komputer robiący zdjęcia. Mówi się trudno i żyje się dalej.

Za balonem ruszyła ekipa pościgowa. Po 3 godzinach lotu balon pękł na wysokości około 31.900 metrów. Spadochron rozłożył się, wspomagając procedurę opadania. Planowo mieliśmy zabrać sprzęt z Ciechocinka, jednak wiatr nieco pokrzyżował nam plany i całość przeleciała na drugi brzeg Wisły. Po krótkim spacerze wśród pól odnaleźliśmy ładunek i wróciliśmy do domu.

Za rok może uda się zrobić coś o wiele lepszego.

Mateusz SP3WRO