Znaleziona w jedenaście minut…
|Jedenaście minut. Tyle zajęło Czytelnikom „Wronieckiego Bazaru” zidentyfikowanie po zdjęciu sprzed trzydziestu lat i przekręconym nazwisku, odnalezienie Krysi, koleżanki pani Basi ze szkoły. Krysia nie nazywała się Hercyk tylko Hercka, ale to nie przeszkodziło w Jej odnalezieniu
Dziś rano otrzymałam list od pani Basi, która poszukiwała pani Krysi:
Pani Grażynko, serdecznie dziękuję za pomoc! Dzwoniłam wczoraj do Krysi, wreszcie się zobaczymy po tylu latach, bardzo się cieszę, że dzięki Pani będzie to możliwe.
Mam u Pani wielki dług wdzięczności.
Pozdrawiam serdecznie, życzę pięknego tygodniaBasia Wachowska
Otóż, pani Basiu, nie u mnie ma Pani dług wdzięczności, tylko u moich wspaniałych, czuwających Czytelników.
Mimo złego nazwiska, sygnałów dostałam kilkadziesiąt na wszystkie możliwe media!
Pierwsza była Karolina Frąckowiak z Jadłodajni KASYNO na Rynku, która mieszka na tej samej ulicy.
Zajęło Jej to 11 minut (Karolino, dlaczego tak długo się zastanawiałaś? :)
Cieszymy się, że mogliśmy pomóc i po zjeździe liczymy na jakieś wspólne zdjęcie.
Szwarc Gapa