Ja osobiście jestem pragmatyczny – pisze Jarosław Mikołajczak w odpowiedzi na moje przypomnienie
|Jarosław Mikołajczak na swoim Fb publikuje odpowiedź na mój artykuł zbierający historię Jego działania w radzie w poprzedniej kadencji, kiedy to był bardzo aktywnym radnym, dla mnie wzorem radnego dekady. Przypomniałam jak Go wówczas gnębiono, sądzono, osądzano i od czci i wiary odsądzano. Robiono to publicznie w ratuszu, na forum województwa i we wsi. Dziękuję Jarkowi za wyjaśnienie tego, co teraz się dzieje, bo szczerze powiedziawszy straciłam już rozeznanie
Pani Grażyno – Wroniecki Bazar,odpowiadając na zaczepkę i przypomnienie starych spraw powiem:Polityka to „czas wojny” i pokoju, czas traktatów i porozumień. Przykładem są nawet te największe wojny w Europie. Po wyczerpującym konflikcie przychodzi czas na współpracę i budowanie wspólnej przyszłości.Ja osobiście jestem pragmatyczny. Zawsze w pierwszej kolejności kieruję się interesem moich wyborców i naszej gminy.Dla mnie, istotną sprawą jest dotrzymanie słowa przez obie strony. Jestem przeciwnikiem wodzenia kogoś na „sznurku”, to podstawa zachowania pokoju.Przypomnę, że z Burmistrzem Wieczorem po ostrym konflikcie dotyczącym szkoły w Chojnie, warunków nauczania w szkole Nr 1 i Nr 2 we Wronkach oraz w Nowej Wsi szliśmy razem do wyborów i tworzymy jeden komitet, obecnie tzw. Klub Radnych.Obowiązują nas jasne zasady, łamanie ich niesie określone skutki dla obu stron.Pani Grażyno, dla mnie liczą się określone cele wytyczone przez wyborców, po to zostałem radnym, żeby je realizować.Jarosław Mikołajczak
Odpowiedziałam Jarkowi na Jego Fb:
JarkuDziękuję za wyjaśnienie. Nie rozumiem takiej postawy, ale szanuję wybór.Tak, pragmatyczny to dobre określenie. Może jeszcze „poprawny politycznie”.Niestety, nie mam tych cech, dlatego ciągle mam pod górkę i pod wiatr. Dla mnie bardziej liczy się honor. Od kata chleba nie biorę, a ręki, która chleb daje nie gryzę.Zdrowia życzę, Jarku, kolego mój. Pozdrawiam.Grażyna
A tu artykuł, do którego ustosunkował się Jarek:
komentarzy 28
Jarek, pamiętaj – tylko nie z ch…
Ja osobiście nie lubię poziomu ogólności i sprawdzę co słowo pragmatyzm oznacza w praktyce.
W pkt. 11 pan radny wstrzymał się od głosu przy uchwale, której przyjęcie oznacza brak zgody na przyjmowanie odzieży na PSZOK. W pkt.12 zagłosował za przyjmowaniem odzieży na PSZOK. Nie bardzo wiem o co radnemu kaman.
Czy rozkrok nie byłby lepszym słowem?
Z drugiej strony inny radny, który słusznie bronił swojego honoru i któremu Dzwonnik udzielił kredytu, nie spłacił pierwszej raty, bo wraz z kolegami znowu zagłosował na pałę. Wiem, że nic nie wiem.
Wiem tylko, że raczej nie jest to zaspokajanie potrzeb lokalnej społeczności, bo do tej pory nie czytałem, by mieszkańcy Wronek wyrażali potrzebę, by wybrańcy narodu głosowali bezmyślnie i nie przygotowywali się notorycznie do sesji.
Pani redaktor, a cóż miał ten człowiek powiedzieć w obliczu tego, co robi obecnie. Ubrał to w słowo: „pragmatyzm”.
Ten pan jest najlepszym przykładem zasady chodzenia przy sznurku i ślepej lojalności. Opowiadanie o spełnianiu oczekiwań wyborców nie ma nic wspólnego z postawą jaką przyjął p. Mikołajczak wobec np. uchwały w sprawie zbycia gruntu pod przedszkole, odwołania radnego Wilka z funkcji.
To nie pragmatyzm.
To nazywa się inaczej.
Niech każdy dopowie sobie sam.
Pani redaktor, tylko pogratulować radnemu dobrego samopoczucia i takiej samooceny .
Judasz sprzedał Jezusa. I rzeczywiście obie strony dotrzymały umowy.
Jarku, po trupach do celu.
Teraz nie dziwię się, że radni klubu radnych (większość radnych) nie mają pytań i nie potrzebują zapoznawać się z dokumentami, które dają wiedzę przy podejmowaniu uchwał, bo „Obowiązują nas jasne zasady…” – J. M.
Kolego karpiu…czy Wilk stracił posadę za to, że zagłosował na pałę w przypadku sprawy w Nowej Wsi? Mój kredyt zaufania polegał na tym, że Ty wraz z innymi rozmówcami sugerowaliście, że Wilk zagłosował, po czym powiedział, że popełnił błąd w sprawie głosowania i gdyby mógł cofnąć decyzję zrobiłby inaczej.. usłużnie ponownie zagłosował by na koncepcje burmistrza…czy tak się stało?
Czy zawiódł mój kredyt zaufania? Nie! Więc nie twórz z całym szacunkiem przyjacielu „alternatywnej rzeczywistości” ..pójdę dalej wiesz z naszej rozmowy pod postami dawniej, iż byłem przekonany, że kolejne głosy będzie oddawać zgodnie z własnym przekonaniem i sumieniem, choćby to były głosy w „drużynie burmistrza” – jak później się okazało drużyna burmistrza go zdyskredytowała karnie właśnie za to, że mojego kredytu zaufania Wilk nie zawiódł.
Myślałem jednak, że to nie jest jego jednorazowa refleksja. Co on dalej ma zamiar rywalizować z przewodniczącym, który lepszy w głosowaniu na pałę?
Jeden radny który zacznie myśleć może zmusić do tego innych. Ja nie namawiam do głosowania przeciwko projektom Wieczora, bo projekty są mądre lub głupie.
Te 2 o których pisałem są przeciwstawne, więc trzeba całkowicie wyłączyć pracę mózgu by 2 razy zagłosować za. Nawet jak ktoś jest pragmatyczny, jak pan Mikołajczak, to powinien podejść do burmistrza przed sesją i mu powiedzieć by
to poprawił, bo takimi projektami się ośmiesza i przy okazji radnych żołnierzy.
Pan Mikołajczak uzasadnił swoje decyzje przejrzyście i uczciwie: byliśmy w sporze z burmistrzem, ale się dogadaliśmy. Priorytetem są dla mnie obietnice złożone chojanom. Resztę mam gdzieś. Członkostwo w ugrupowaniu burmistrza wymaga ode mnie bezwzględnej lojalności, której się z rozkoszą poddaję.
Jestem od Pana, Jarosławie, młodszy o pokolenie, więc zapewne nie wszystko prawidłowo oceniam. Czy zechciałby Pan, wobec tego, odpowiedzieć mi na 2 pytania?
1) Jakie to uczucie być lojalnym wobec persony pokroju Mirosława Wieczora?
2) Czy nie uważa Pan, że nad lojalność partyjną należy stawiać godność osobistą, honor i szacunek do własnego nazwiska?
Z góry dziękuję.
I ostatnia sprawa. Czy jest Pan pewien, że konflikty zbrojne i wojny kończąc się, rozpoczynają etap miłosnej fascynacji, czy może jednak ich pokłosiem są raczej reparacje i kontrybucje? Jak to jest, Panie Jarosławie?
Imię zobowiązuje :)
RD a może coś własnego i od siebie zamiast rzucać od lat tymi samymi cytatami. Na Pana miejscu juz bym się ewakuował z tej tonącej łajby pełnej kiepskich majtków…Na kapitana bym nie liczył ,on dba zawsze o własną skórę. Niebawem konkursy na dyrektorów …Nie ma Pan chrapki?
A tymczasem…pracy jest sporo. Jakaś ciepła posadka zawsze się znajdzie.
Faktycznie. „Pan Cogito” wykuty na blachę. Może magisterium szło z Herberta? Ja tak mam z obroną sycylijską. Niby znam jakieś warianty, niby kontroluję te linie, ale szachista ze mnie marny.
Panie „Karp”, bo nie wiem czy to ryba, czy człowiek bez twarzy, ukrywający się za maską. Przypuszczam, że z braku odwagi. Próbuje coś komentować, jakby z nudów, mieszając groch z kapustą. Pisze głupoty co mu ślina na język przyniesie.
Panie Karp człowieku bez twarzy proszę zapoznać się z moim wystąpieniem na komisjach Rady w sprawie uchwały śmieciowej. Wtedy może Pan zrozumie powód mojego głosowania. Pozdrawiam Jarosław Mikołajczak
Jako człowiek bez twarzy, bardzo chciałbym się zapoznać z pana wystąpieniem.
Gdzie go szukać? Gdzie szukać nagrania z ostatniej sesji?
O którą uchwałę śmieciową, bo na ostatniej sesji (nie sesji-brak transmisji) państwo podjęliście dwie i każda z nich mówi społeczeństwu co innego.
Proszę wskazać kiedy pomieszałem groch z kapustą?
Ja wskazałem konkretny błąd w głosowaniu i proszę się raczej do niego odnieść. Ja ani nie mam zamiaru pana atakować, ani chwalić za to, że pan szanowny dokonał aktu głosowania. Muszę dodać, że także radni opozycyjni popełnili podobny wielbłąd. Czy państwo nie możecie zacząć od pana Mirosława I zacząć więcej wymagać? Co stoi na przeszkodzie? Czy projekty uchwał muszą być głupie i wzajemnie się wykluczać?
Szanowny skrupulatny Karpiu.
Wrzuciłam już na YT „Wronieckiego Bazaru” nagranie z sesji. Są dwie części – pierwsza próba zniszczenia wizerunkowego radnej Agnieszki Bartniczak- Ginalskiej- przewodniczącej zespołu kontrolnego ds. konkursu na Twojego ulubionego prezesa. 2,5 godziny. Polecam również.
Część 2 -pozostała część sesji, do końca.
Polecam Twemu analitycznemu umysłowi prześledzenie „porządku obrad”, bo albo się mylę, albo przewodniczący Rzyski tak bardzo próbował podporządkować się panu z ratusza, że wbrew prawu nie przegłosował wniosku radnej Bartnicza- Ginalskiej, podając w dodatku kłamliwe uzasadnienie (już przegłosowaliśmy porządek obrad), po czym przystąpił do głosownia porządku obrad.
Na, masz co robić z nami, prawda, Karpiu? Ale dziękuję, że jesteś!
Szwarc Gapa
Nie omieszkam się zapoznać. Chciałbym jednak wrócić do posta pana Mikołajczaka. Byłoby dobrze, gdyby miał rację. Jeśli mam problem z logicznym myśleniem, to uznam argumenty, odszczekam i przeproszę. Natomiast większy problem będzie kiedy się okaże, że jednak mam rację i cała Rada ma zwyczaj głosować na pałę to co Wieczór przyniesie.
Historia każe mi skłonić się do drugiej Pana wersji :(
G.
W pierwszej wersji to ja się poddam się trepanacji czaszki. Trudno.
Przede wszystkim został powołany Wojewoda i to on powinien się zapoznać z ustawkami we Wronkach. Pan Płonka nie został tam zrzucony na spadochronie, musiał zostać zaproszony przez przewodniczącego w uzgodnieniu z burmistrzem. To falstart jak przy budowie szkoły w Nowej Wsi.
Istotę sprawy wyłożył radny Biedziak. Nie jest opisane przez prawo taka sytuacja, że kiedy jeszcze nie został przedstawiony Komisji Rewizyjnej protokół kontrolny, a potem całej Radzie, to zostaje wprowadzona do porządku obrad odpowiedź RN PK.
W ustawce musiał wziąć udział Przewodniczący Komisji Rewizyjnej, który celowo nie zwołał komisji w grudniu. Przewodniczący Rady był wyraźnie zadaniowany, bo tak przebierał nóżkami, żeby to wprowadzić, że zrobił to nawet przed przyjęciem protokołu poprzedniej sesji.
Pani radna- kierownik zespołu kontrolnego powinna nieco wcześniej złożyć swój wniosek, ale mogła być zaskoczona ustawką.
Natomiast Przewodniczący Rady rozminął się z prawdą mówiąc, że został wcześniej przyjęty porządek obrad, bo porządek obrad głosowaniu poddał to po stwierdzeniu, że nie może poddać pod głosowanie wniosku pani radnej.
Wasza Rada nie jest obecnie zdatna do wykonywania funkcji kontrolnej wobec władzy wykonawczej, ale dobrze jest dysponować taką bezrefleksyjną grupą szybkiego reagowania do usuwania śniegu z chodników.
No dziękuję. Tak to widziałam, ale ciągle nie mogę uwierzyć w to, co widzę, a póki nagrywam, filmu cofnąć nie mogę. Na nagrania z urzędu liczyć nie mogę.
Też sądzę, że NOWY pan wojewoda powinien się bliżej przyjrzeć pracy naszej Rady.
Mnie już słów brakuje na opisywanie tej naprawdę ALTERNATYWNEJ rzeczywistości…
Szwarc Gapa
„Jestem prawnikiem i łatwo mi mówić”-mówił mecenas Płonka.
Powiedział, że obrady komisji rady gminy są poufne.
Ja nie jestem prawnikiem i łatwo mi pisać, że to bzdura.
Mam nadzieję, że na UAM tego nie uczą.
Karp jako „zdalny obserwator” wskazał na przyczynę „naszego samorządowego obłędu”
Cyt. „Wasza Rada nie jest zdolna do kontrolowania władzy wykonawczej”.
Tak Karpiu, to jest zasadnicza przyczyna tego „obłędu”.
Rada jest odzwierciedleniem aspiracji obywatelskich wronieckiego społeczeństwa.
Widać, że są one mizerne, albo ich nie ma wcale.
Pani Grażyno proszę przypomnieć sobie moje stanowisko w sprawie wielko -gabarytów.
Jarku, mało, że pamiętam, to nawet przygotowuję artykuł na ten temat. Na ostatnich komisjach przypominałeś mi Jarka, którego pamiętam :)
Nie mogę jednak zabronić dyskutantom wyrażania swoich opinii, nawet jeśli mi się one nie podobają, bo jak pisałeś powyżej – jet demokracja.
Dziękuję również za przypomnienie obowiązków radnego. Niestety, większość z naszych radnych po prostu ich nie spełnia.
Nie są przedstawicielami mieszkańców, czynią co uważają za słuszne wg swego widzimisię. Taki jest mój radny. Nie pyta nas o nic, nie konsultuje z nami,
uważa, że on wie najlepiej. Sprawa szkoły i przedszkola jest tego znakomitym przykładem.
Powiem tak: w czasie budowy szkoły i przedszkola chciałabym mieć Ciebie, Jarku za radnego :)
Pozdrawiam. Oszczędzaj zdrowie!
Grażyna
Odpowiadając Numerowi 10 (kolejny człowiek bez twarzy) niczym numer w dzienniku szkolnym, albo za murami. Mnie osobiście kojarzy się z numerem „obozowym”.
Szanowny Panie/Pani moje oświadczenie proszę przeczytać ze zrozumieniem i nie dodawać zdań ani wyrazów których nie użyłem.
Przypomnę, startując do wyborów samorządowych miałem pięć możliwości:
– być kandydatem niezależnym i po wyborach przyłączyć się do któregoś z ugrupowań,
– startować z listy zielonych – PSL,
– lub PIS Pawła Bugaja,
– z komitetu Sławka Śniegowskiego,
– lub z komitetu Mirosława Wieczora.
Tak się składa, że wszystkich znam bardzo dobrze i szanuję.
Nie ukrywam miałem trudny wybór. Po naradzie z mieszkańcami, zgodnie z ich sugestią zapadła decyzja o przystąpieniu do komitetu Mirosława Wieczora.
Należy postawić pytanie, o rolę radnego w samorządzie gminnym?
Według Wikipedii, wolna encyklopedia , Głównym obowiązkiem radnego jest praca społeczna.
Do podstawowych funkcji radnego należą:
– utrzymanie stałej więzi z mieszkańcami i ich organizacjami,
– uczestniczenie w pracach rady i jej komisji oraz innych instytucji samorządowych, do których został wybrany lub desygnowany,
– reprezentowanie wyborców w radzie gminy i w innych instytucjach samorządowych oraz troszczenie się o ich sprawy.
U S T AWA z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym, tekst ujednolicony z dnia 22 lutego 2019 roku.
Art. 23. 1. Radny obowiązany jest kierować się dobrem wspólnoty samorządowej gminy.
Radny utrzymuje stałą więź z mieszkańcami oraz ich organizacjami, a w szczególności przyjmuje zgłaszane przez mieszkańców gminy postulaty i przedstawia je organom gminy do rozpatrzenia, nie jest jednak związany instrukcjami wyborców.
2. Radni mogą tworzyć kluby radnych.
3. Klub radnych tworzy co najmniej 3 radnych.
4. Zasady działania klubów radnych określa statut gminy.
Pan/Pani Numer 10 pyta się z sarkazmem o lojalność. Powiem, w sprawach gminy obowiązuje wszystkich członków komitetu (tzw. Klubu) wzajemna lojalność – popieranie zadań swoich członków, dotyczy to również Mirosława Wieczora. Jednak nikt nikogo nie trzyma na siłę. Każdy lider w Radzie może zbudować większość wokół siebie, ma do tego prawo. Na tym polega demokracja.
Bardzo ciekawy jest raport, który podzielam: http://www.szkola-liderow.pl/wp-content/uploads/2016/03/Rola-radnego-w-samorza%CC%A8dzie-gminnym.-Raport-KSKL.pdf
Bardzo ciekawe pytanie zadaje p.Krygier pod koniec I części nagrania.
Chodziło o to dlaczego Przewodniczący tak późno zapoznał radnych z uchwałą RN PK. Przewodniczący KR dostał to pismo 20 stycznia, a Przewodniczący Rady dzień później. Twierdził, że nie mógł wcześniej poinformować radnych, bo dyżur miał 26 stycznia. Słabe tłumaczenie, bo 21 stycznia odbywała się sesja zdalna i wtedy zachował się jak Speedy Gonzales i udało mu się w ciągu 1 dnia przepchnąć uchwałę potępiającą radnego Wilka. Wniosek był z 21 stycznia.
Jak chce to jest szybszy od wiatru. Z nagrania można się dowiedzieć, że inicjatorem całego zamieszania był Przewodniczący KR, który wnioskował o zaproszenie p.Płonki. Tu pan burmistrz powinien pomyśleć o jakiejś nagrodzie
za zaangażowanie w storpedowanie prac zespołu kontrolnego.
Chciałbym poprosić pana Mikołajczaka, by dał mi szansę na przeproszenie jego i kolegów za użyte przeze mnie stwierdzenie, że głosowali na pałę?
Pytanie jest proste jak budowa cepa: czy na ostatniej sesji głosował pan za przyjmowaniem odzieży na PSZOK, czy przeciwko?
Człowiek z twarzą powinien bardziej uważać, by jej nie stracić.
Panie „Karp”, Pan uparcie mówi o sesji a ja swoje stanowisko w sprawie uchwały śmieciowej przedstawiłem dzień wcześniej na komisjach Rady.
Szanowny panie radny, swoje stanowisko wyraził pan w głosowaniu na sesji.
Pisząc, że mieszam groch z kapustą zapewne pomylił mnie pan z leszczem.
Różnimy się tym, że ja kiedy piszę o głosowaniu na pałę, wskazuję przykład.
Uchwałę o szczegółowym sposobie podejmowaliście państwo w listopadzie, dlatego że ani organ wykonawczy, ani nikt z Rady nie zna ustawy, została uchylona rozstrzygnięciem nadzorczym. W jego treści stoi jak wół o odpadach odzieży. Znowu powielacie błąd z listopada i przegłosowujecie bez odzieży.
Ile jeszcze komisji i sesji poświęcicie na powielanie tych samych błędów i płacić za to będą podatnicy i wasi wyborcy?.
Trzy miesiące to mało, żeby prawidłowo przygotować się do sesji, a wy uważacie się za takich geniuszy, którzy rozkminią wrzutki z dnia sesji?
Może dopuścicie jednak myśl, że Mirosław I nie jest taki wspaniały i nie wszystkie jego projekty są mądre?
Lepiej mu idzie zastraszanie radnego Wilka, a z czytaniem ze zrozumieniem ma wyraźny kłopot.
Proces skojarzeniowy Pana Mikołajczaka jest mocno niepokojący; 10 – obóz koncentracyjny. Dlatego ja już do Pana Jarosława więcej spraw nie mam.
Dużo zdrowia za to życzę. Profilaktycznie na ulicy zamiast „Dzień dobry”, głowę odwrócę. Tak chyba będzie bezpieczniej.