Szanowna Pani Redaktor, po zaledwie 24 godzinach obserwacji podkładkowych zmagań kierowców, pieszych i rowerzystów z nową rzeczywistością, a nadto otrzymawszy informację, że autobusy szkolne mają wysadzać uczniów właśnie przed kładką i tamże ich odbierać przedkładam pod rozwagę i do przekazania dalej niżej wymienione pomysły – pisze do nas Czytelnik

1. Ul. Nadbrzeżną zrobić ulicą jednokierunkową, na odcinku od ul.Rolnej do ul. Leśnej. To absolutnie minimum, żeby przy zapowiadanym ruchu autobusów szkolnych miały one możliwość bezpiecznego wysadzenia uczniów i wyjazdu z tej ulicy w ogóle. Przy (jak obecnie) zastawionych obu poboczach ul. Nadbrzeżnej, nie ma chyba innego sposobu zapewnienia przejazdu. Sama ul. Nadbrzeżna w normalnym stanie natężenia ruchu jest wszak ulicą na 1,5 samochodu.

2. Parkowanie pod kładką powinno odbywać się wyłącznie na parkingu (nazwijmy go polowym), placyk pod kładką zostawić jako miejsce do wysadzania uczniów/pasażerów i ich odbioru – strefa kiss&ride (wysadzić, szybkie pożegnanie/powitanie i w dalszą drogę).

3. Pomysł z ograniczeniem parkowania na poboczach zdecydowanie warty rozważenia. Żeby jednak zachęcić kierowców do pozostawienia aut na parkingu polowym pod kładką przydałoby się utwardzić drogę dojazdową na parking i nieco ją oświetlić. Z tego, co obserwuję nie każdy ma odwagę wjechać w zaciemnione zarośla.

Może pomysły są nieco na wyrost, ale w obliczu kolejnych informacji sytuacja póki co wymaga szybkiego myślenia i działania, zanim nadejdzie deszczowa jesień – zima.

Na koniec gorzka refleksja, że przy obecnym natężeniu i sposobie (dez)organizacji ruchu, na Nadbrzeżnej ulica ta będzie kolejnym celem inwestycyjnym gminy – słowem: pójdzie w rozsypkę. Będę wdzięczny za przekazanie tematu dalej.

Pozdrawiam i życzę wytrwałości w dochodzeniu prawdy.

 (dane do wiadomości redakcji)

Przekazuję decydentom pod rozwagę.

Za życzenia dziękuję :)
Jak już nie dam rady dochodzić prawdy, to zrezygnuję z portalu :)