Maciej Jeleń pisze…
|Oto krótki list Macieja, który wraz z rodziną w niedawnym pożarze w Chojnie stracił dom i cały dobytek życia. Proszę przeczytać list, w którym wyjaśnia pewną kwestię, dotyczącą Go w szczególny sposób
Kochani przeczytajcie to proszę. To będzie chwilka.
Kilka dni temu podeszła do mnie pewna pani z błagalnym wzrokiem, mówiąc: „Panie Macieju proszę zwolnić te rzeczy, których już nie potrzebujecie, a przetrzymujecie je w magazynie MOPS-u”.
Jakaż była moja konsternacja. Nie miałem pojęcia o co chodzi. Po dłuższej rozmowie okazało się, że pani nie mogła wybrać sobie kilku rzeczy z magazynu, ponieważ otrzymała informacje od pracownika MOPS-u, że wszystkie rzeczy w magazynie MOPS-u należą do pana Książka i nie może ich wydać, bo pan Książek będzie zły.Cóż za wierutne bzdury!!! Nie wiem co MOPS ma na celu, udzielając ludziom potrzebującym takich fałszywych informacji.
Po pożarze otrzymaliśmy od dobrych ludzi bardzo dużo odzieży. Wybraliśmy tylko rzeczy niezbędne i tylko tyle ile zmieściło się w naszym małym, tymczasowym domku.Oświadczam, że 4 busy załadowane po sufit, z odzieżą i zabawkami odesłaliśmy do MOPS-U z informacją, że oddajemy te rzeczy innym potrzebującym, o czym doskonale wie osoba, która prowadziła bezpośrednio nasz temat tuż po pożarze.
Od 2 miesięcy magazyn MOPS-U jest zawalony po sufit.
Dlaczego MOPS nie wydaje Wam tych rzeczy?
Nie wiem.
Proszę takie pytania kierować do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.Pozdrawiam wszystkich i podaj dalej.
Maciej Książek
CO na to M-G OPS?
Zapytamy
Pewnie Panie z Mopsu nie mają czasu, poznieważ nie miałyby kiedy zrobić zakupów, a w dzień targowy odwiedzić plac :) i w tym przypadku najlepiej zgonić na Pana Macieja.
Jak nie wieszto o co chodzi to zadzwoń i sie spytaj . A nie plotki robisz i oskarżasz
Jedyną odpowiednią osobą tam pracującą jest Pani Wioleta K.Reszta do wymiany.
Zgadzam się z Kasią i resztę zalogi do tarcia chrzanu zapraszamy