27 grudnia w dniu obchodów setnej rocznicy wybuchu Powstania Wielkopolskiego w poznańskiej farze odprawiona została msza św. za ojczyznę z udziałem biskupów  i prezydenta RP Andrzeja Dudy. Ten fakt spowodował, że dostanie się do fary wyglądało niczym wejście do naszego wronieckiego zabytku za murami. Zanim przeszukano ostatniego chętnego do wejścia msza dobiegała końca…

Wronki na mszy za zwycięskie powstanie w poznańskiej farze reprezentował sztandar Towarzystwa Miłośników Ziemi Wronieckiej

Przybycie na mszę prezydenta RP Andrzeja Dudy dodało niewątpliwie splendoru uroczystości, jednak znacznie utrudniło uczestnictwo we mszy zwykłym ludziom. Przed wejściem do świątyni każdy z nich był przeszukany – zupełnie jak przed wejściem do wronieckiego więzienia. Jeśli byliście, to wiecie o czym mówię :)

FOTO, WIDEO: Szwarc Gapa

Powitanie gości (nie zdążyłam na sam początek, bo zanim mnie przeszukano i wpuszczono do kościoła, minęło trochę czasu):

Poczty sztandarowe przybyłe na to spotkanie (w tym wroniecki TMZW) właściwie same musiały znaleźć sobie miejsce. Nie było prowadzącego ceremonię, który pokierowałby sztandarami. Stały więc po jednej i drugiej stronie kościoła, lekko upchane. Bardzo mi się to  nie podobało:

Czytanie:

Ewangelia i fragment homilii abp. Stanisława Gądeckiego (z kartki):

Fragment mszy”

Koniec mszy. Boże coś Polskę

Po mszy. Wyjście.

Opuszczeni świątyni przez biskupów i prezydenta: