My sprzątamy, a wokół pełno śmieci…
|List otwarty Przedsiębiorstwa Komunalnego we Wronkach do wronczan w sprawie zaśmiecania i sprzątania w mieście
Drodzy Mieszkańcy,
nie po raz pierwszy Przedsiębiorstwo zostało posądzone, że nie sprzątamy należycie ulic, że na mieście jest bałagan.
Staramy się wykonywać naszą pracę systematycznie i starannie, ale niestety w przypadku utrzymania czystości w mieście to ciągła walka z wiatrakami. Dzień w dzień borykamy się z tymi samymi problemami. Pomimo pustych koszy na śmieci to, co podczas spacerów wyrzucają mieszkańcy, często do nich nie trafia. Na nic nasze starania, aby miasto wyglądało czysto, póki wszyscy nie będziemy dbać o porządek w swoim otoczeniu.
Na tych przykładowych zdjęciach (a jest ich dużo więcej) widać, jak ten bałagan wygląda. Szkoda, że niektórym osobom nie chce się zrobić kilka kroków więcej i wyrzucić odpad do kosza, który jest do tego przeznaczony i stoi pusty. Pozostawione reklamówki ze śmieciami mogą być rozrywane przez zwierzęta albo wiatr – wrzucajmy je do kosza, bo nie ubogacają krajobrazu.
A jeśli kosz jest pełen? Kulturalny człowiek wie, co trzeba wtedy z odpadkiem zrobić.
KOMENTARZ:
Niestety, jeśli my, mieszkańcy, sami nie zaczniemy dbać o porządek i zwracać uwagi tym, którzy zaśmiecają naszą okolicę, nigdy nie będzie lepiej.
Panie prezesie A. z PK.
Sprzątaj pan!
1. Sprzątanie należy do obowiązków pana służb – nie robi pan tego charytatywnie.
2. Nikt pana nie posądza, tylko stwierdza FAKT, że nie sprząta pan należycie i że na mieście jest bałagan – sam pan przedstawia na zdjęciach SYF w mieście.
Szanowny Panie Prezesie jeśli Pan sobie nie radzi z tym problemem to niech Pan poprosi o pomoc strażników miejskich albo Policję? Może w końcu posypią się mandaty?
Ale skoro już Pan sobie nie radzi.. to może niech się Pan zajmie czymś z czym Pan sobie jednak poradzi..?
Bo jeśli już Panu płacę ze swoich podatków to proszę, o nie, WYMAGAM!! efektów. Od marudzenia to w tym mieście jestem ja! – nie Pan..
Zgadzam się z wcześniejszymi wpisami. Jak pan prezes sobie nie radzi z tak prostą sprawą jak sprzątanie to niech zmiata tam skąd przyszedł i tam narzeka. Tutaj niech się bierze za swoją robotę.
Wy to macie wyobraźnię… syfu sami nie potraficie po sobie ogarnąć, a wymagacie tego od sprzątaczki.. Generalnie można by zdemontować wszystkie kosze na mieście i wtedy wymagać, że ma być czysto..
Ale najlepiej narzekać, zresztą Wronki tylko narzekają :) Wstyd !