Prośba Czytelnika o publikację informacji w sprawie niedziałającej lampy w Dąbrowie. To kolejna prośba Czytelnika. Poprzednia (telefoniczna) dotyczyła ul. Polnej, na której od tygodni nie działa cały szereg lamp. Podobna sytuacja na Partyzantów. W tych trzech przypadkach mieszkańcy informowali o tym radnych, urząd i burmistrza, ale bez pozytywnego rezultatu. Wszystko utknęło w urzędzie. Nie wiem jak długo naprawia się lampy, ale na pewno nie tygodniami. To naprawdę żenujące, żeby mieszkańcy musieli do „gazety” pisać w sprawie nieświecącej lampy. Komunikacja mieszkańcy- urząd powinna być priorytetem dla kandydatów na burmistrzów. Naprawdę chciałabym już mieć spokój w kwestiach nieświecących lamp, śmieci porzuconych, czy nieskoszonej trawy. Od tego typu spraw są urzędnicy, którzy biorą za to pieniądze!

zdjęcie poglądowe

Dzień dobry
Jeśli można prosić o opublikowanie informacji, że od ponad tygodnia nie działa lampa przy ulicy w Dąbrowie. Zgłaszane wszędzie: u sołtysa, burmistrza, w urzędzie gminy. Od tygodnia nikt nic z tym nie robi. Kiedy wychodzimy przykładowo z busa, który wozi nas do pracy, to nogi można połamać, tak ciemno!
Dziękuję z góry za pomoc.

Mieszkaniec Dąbrowy
(dane do wiadomości redakcji)

Pomóc mogę jedynie poprzez przekazanie sprawy do urzędu z prośbą jednak o zadziałanie!

Ale gwoli sprawiedliwości jest też aspekt pozytywny. Otóż moja osobista córka Anna, prezes Agencji Reklamowej BAZAR, (wydawcy portalu, czyli moja szefowa) :) często jeździ po gminie autem i ma ten wkurzający syndrom wjeżdżania w jedyną dziurę na drodze (to po mnie!) Wyobraźcie sobie Państwo, że Ona już kilka, jeśli nie kilkanaście razy dzwoniła do urzędu w sprawie tych dziur, zgłaszając, że są w danym miejscu. I twierdzi, że są pozytywne reakcje na te zgłoszenia!
Chyba nie sądzicie, że to ze względu na zbieżność nazwisk? Głos ma też trochę podobny…

Szwarc Gapa