Czy wiecie, że „lajk” na Fb „Wronieckiego Bazaru” może spowodować to, że zostaniecie wezwani na przesłuchanie w charakterze świadka na wroniecki komisariat? Nie wierzycie? O tym przekonało się już kilkanaście osób, a wkrótce przekonają się następni, łącznie ok. 30, które „polubiły” pewien artykuł na moim Fb. Póki co ostrzegam i przepraszam… Zastanówcie się, zanim postawicie jakiś znak przy moim Fb

23 października „w sprawie” przesłuchana została moja córka, która z przyzwyczajenia pewnie :) „lajkuje” mnie często.

Wiem już nieoficjalnie w jakiej sprawie zostają wzywani ci, którzy ośmielili się polubić artykuł „Wronieckiego Bazaru”.

Policjantom współczuję. Ale cieszcie się Państwo, że tym razem polubiło tylko ok. 30 osób, bo są wpisy, gdzie tych „lajków” jest duuuużo więcej.

W sumie nie zdecydowałam się jeszcze czy mam się z tego śmiać, czy już zacząć płakać…

Sprawa dotyczy opublikowania przeze mnie listy ofiarodawców Muzeum Regionalnego. Lista była stara, a na niej większość ofiarodawców już nieżyjąca, a z tych żyjących wiele zmieniło nazwisko, adres. Jednak obowiązuje RODO i Piotr Pojasek z muzeum tak bardzo się tym  faktem poczuł dotknięty, że złożył doniesienie na policji. robił to nawet dwa razy. Pod doniesieniem podpisali się też Daria Wajdeman- Waszyńska z muzeum i dyr. WOK Michał Poniewski. Prócz Pojaska na tej liście (ponad 600 stron!) nikt inny nie poczuł się urażony, a wręcz odwrotnie ludzie są dumni, że  taka lista powstała.

No, ale wiadomo, szef, Wieczór kazał szukać na mnie haków, to szukają :)

Najprawdopodobniej spotkamy się w sądzie!

Zadałam pytanie dyr. WOK:

Czy to prawda, że Muzeum Ziemi Wronieckiej, które znajduje się w strukturach Wronieckiego Ośrodka Kultury złożyło na mnie doniesienie na policję i  w związku z tym prowadzone są przesłuchania osób, które „polubiły” wpis na Fb „Wronieckiego Bazaru”?

Grażyna Kaźmierczak

„Wroniecki Bazar”