Prawo równe dla wszystkich? List Czytelnika
Przy garażach na ulicy Mickiewicza właśnie położono nowy asfalt, a po lewej stronie na pobocze wysypane jest kamieniami. Postawiono tu znak: zakaz zatrzymywania i postoju. Dzisiaj było tam zaparkowane kilkanaście aut – pisze do nas Czytelnik i pyta – dlaczego Straż Miejska nie reaguje?
Witam.
Mam pytanie: czym w naszym mieście Wronki zajmuje się Straż Miejska? Czy tylko przeprowadzaniem dzieci przez pasy?
Już tłumaczę o co chodzi.
Przy garażach na ulicy Mickiewicza, gdzie właśnie położono nowy asfalt, po lewej stronie na poboczu są wysypane kamienie i znak zakaz zatrzymywania i postoju. Dzisiaj było tam zaparkowane kilkanaście aut pracowników pobliskich firm.
Czy we Wronkach firmy i ich pracownicy są ponad prawem? Gdzie jest w tym momencie Straż Miejska, która chyba od tego jest, żeby takie sytuacje wyłapywać, a nie uwierzę, że panowie nie jechali ani razu w stronę Borku.Piszę do „Wronieckiego Bazaru”, bo nikt nam i tak nie pomoże.
Sądzę, że marnowane są nasze (wronczan) pieniądze, a najwidoczniej wroniecka Straż Miejska nie wie jak na siebie zarobić. I to jest przykre.Pozdrawiam
Czytelnik
(dane do wiadomości redakcji)(skasowałam nazwę firmy, o której pisał Czytelnik, gdyż nie ma dowodu na to, że wszystkie auta należą do pracowników tej firmy, a chodzi raczej o fakt parkowania w miejscach niedozwolonych – red.)
Od redakcji:
Dziękuję za zaufanie, jednak jestem przekonana, że taką informację od Państwa najpierw powinna otrzymać Straż Miejska, a jeśli to nie pomoże, wówczas pisać do „Wronieckiego Bazaru”.
Wiem, że SM nie zawsze reaguje na Państwa uwagi, ale chciałabym mieć pewność, że nie zareagowali. Na redakcyjne uwagi Panowie reagują. Dziękuję :) Wolałabym jednak nie być „przekaźnikiem”, szkoda czasu… No, chyba, że nie ma innego wyjścia…
Szwarc Gapa
Drogowy znak zakazu B-36 oczywiście zakazuje zatrzymywania się w miejscu wyznaczonym znakiem, tym nie mniej jestem ciekawy dlaczego i w czym przeszkadzają autorce tego postu niewłaściwie zaparkowane pojazdy? Czy to nie jest czasem czepianie się dla idei? Może po prostu należy usunąć ten znak i umożliwić kierowcom parkowanie pojazdów. PS. Nie jestem pracownikiem Amica’i i nie jestem też kierowcą parkującym w tym miejscu. Z wyrazami szacunku Michał B.
Jezeli znak stoi to nalezy go przestrzegac.
Bezapelacyjnie, ale może lepiej go usunąć, prawo jest dla ludzi, a nie ludzie dla prawa.
A co mają zrobić przechodnie gdy parkują niby na chwilę samochody blokujące chodnik przy sklepach a na zwrócenie uwagi otrzymuje się w odpowiedzi obelgi?
Straż Miejska jak i Policja we Wronkach nie reaguje na takie sytuacje – bo może to ich kolesie tak pozostawiają auta.
jakos dziwnym trafem dostalam mandat bo odprowadzalam znajmych na peron a moj samochod stal przed stacja gdzie straz miejska bez wahania zalaczyla kwitek za szybe. W koncu teren przed dworcem nie jest dla podrozych tylko dla stazy miejskiej. lol To dopiero prawo dla ludzi.
Marianna – przecież tam na Dworcu PKP Straż Miejska ma swoją siedzibę…Po jakie licho ma pracować w terenie jak plan można wykonać bez „wychodzenia z domu”. I cóż im można zarzucić pracują ? – Pracują.
Niestety ale straż miejska za mało reaguje na zle zapakowane samochody.Prosty przykład to zaparkowane samochody na trawniku przy zakładzie karnym gdzie straż miejska przejeżdża i nie widzi a krzewów już niema bo są rozjechane przez parkujące tam samochody
Tak postawiony znak B-36 zakazuje parkowania na jezdni i na chodniku dla pieszych, którego tutaj nie ma. Samochody parkują prawidłowo, dlatego nie ma podstaw do interwencji. Natomiast jest podstawa do interwencji dla auta widocznego dalej na zakręcie, którego obrys z tyłu zachodzi na jezdnię i powoduje zagrożenie dla uczestników ruchu.