Przemyślenia radnego z Szamotuł…
|
3 stycznia 2019 5. SESJA, 28 GRUDNIA 2018 R.
28.12 2018 r. rano zebrała się komisja budżetowa. Po raz pierwszy na obradach komisji spotkałem pana Burmistrza. Zdziwiło mnie pytanie Przewodniczącego komisji o uwagi do protokołu z poprzedniej komisji, który dostaliśmy w mailu … 20 minut wcześniej. Nie lubię działań pozornych, a jak inaczej można ocenić tę sytuację.
Dalej procedowaliśmy przesunięcia pomiędzy paragrafami budżetu, omawiane były wydatki niewygasające, przenoszone z grudnia 2018 r. do końca stycznia 2019 r. W czasie omawiania Wieloletniej Prognozy Finansowej zaintrygował mnie jeden szczegół. Podczas ostatnich czterech latach zaciągaliśmy po kilkanaście milionów zł rocznie kredytu. W 2019 r. zaplanowano kolejne 15 mln. Łączny dług gminy osiągnie wówczas poziom 68,8 mln zł. W ostatnim zdaniu Prognozy stwierdzono, że od 2020 r. gmina nie będzie zaciągała dalszych zobowiązań. I tu pojawiło się moje pytanie: z czego bierze się ów optymizm? Pani skarbnik zasugerowała, że może jednak będziemy się nadal zadłużać, ale w mniejszym stopniu. Lub, że ograniczymy wydatki, koncentrując się na bieżącym administrowaniu.
Wtedy do dyskusji włączył się pan Burmistrz, który wskazał, że w 2008 r. objął funkcję w trudnej sytuacji ekonomicznej i że systematycznie rośnie wykorzystanie “perspektywy unijnej, która wpięta w gminne projekty przynosi grube miliony zł”. Mówił też, że podczas ostatniej kadencji “zrobiliśmy dwie kadencje”, zaś kredyty pojawiły się w naszych narzędziach ekonomicznych wyłącznie z woli radnych dwóch poprzednich kadencji. Zasugerowałem, zwłaszcza nowym radnym, pomoc panu Burmistrzowi w projektowaniu budżetu na rok 2020, na co mamy czas do końca września 2019 r., analizę kosztów i próbę ograniczenia długów.
Nadal nie dostałem odpowiedzi na pytanie o sposób wyliczenia pensji Burmistrza netto. Okazało się, że moje pismo w tej sprawie muszę złożyć oficjalnie przez kancelarię (wcześniej wręczyłem je po prostu przewodniczącemu Chałupce). Sprawa wydaje się prosta i nie rozumiem, skąd niechęć do jej wyjaśnienia.
Bezpośrednio po obradach komisji rozpoczęła się 5. sesja Rady. Jej program zawierał wiele punktów, była to sesja niezmiernie ważna, tzw. “budżetowa”. Przebiegła jednak w ekspresowym tempie, gdyż nikt nie miał pytań czy uwag do budżetu. Wszystko uchwalano bez uwag! W czasie omawiania uchwały dotyczącej porozumienia odnośnie transportu autobusowego z gminą Ostroróg poprosiłem radnych komisji komunalnej o kompleksowe podejście do tych zagadnień, porozumień z wszystkimi ościennymi gminami, bo np. jak powiedziałem: “mój przyjaciel, nie mający prawa jazdy, z Szamotuł do Sierakowa i z powrotem podróżował przez cały dzień, z przesiadką w Pniewach”.
W czasie wolnych głosów wróciłem do problemu pomocy prawnej dla pracowników firmy STARZ. Na poprzedniej sesji zobowiązaliśmy się (ustami Burmistrza) wesprzeć tych ludzi poprzez prawnika OPS. Nie doszło jednak do tego, a panie usłyszały, że “się nie kwalifikują do pomocy”. Niestety, po moim pytaniu zapadła cisza. W związku z tym złożyłem stosowne zapytanie na piśmie, tym razem do pana Burmistrza.
Po południu tego dnia otrzymałem wiadomość od pani dyrektor OPS: “Prawnik 10 stycznia 2019 r. od 15.30 do 17.00 w siedzibie OPS na parterze, pokój nr 6. Ma zarezerwowany cały dyżur na konsultacje z paniami z firmy STARZ”. To taki drobny sukces radnego.
Najważniejsze było głosowanie nad budżetem. Został uchwalony głosami 15 “za”, 4 “wstrzymujący”. Osobiście widzę wiele niedoskonałości budżetu, jednak szanując to, co zastałem, nie chciałem się sprzeciwiać. Martwię się długiem, nie otrzymałem, mimo próśb, np. informacji o skumulowanym długu spółek zależnych (ZGK i CS).
Budżet Gminy Szamotuły uchwalony! Z deficytem w kwocie 9.330.400 zł. Znaczy to, że dług Gminy wzrośnie o tę kwotę i osiągnie niemalże 69 mln zł przy rocznych dochodach 136 mln zł.
Nie rozumiem, dlaczego w Wieloletniej Prognozie Finansowej przewidziano wzrost subwencji (dopłat do przedszkoli, żłobków i szkół) o 5%? W Gminach ościennych szacuje się przyrost subwencji na poziomie 1,9%, bo z roku na rok rodzi się mniej dzieci.
I jeszcze jeden przykład. Zakłada się sprzedaż “innych nieruchomości” – teren inwestycyjny w Lipnicy i Mutowie za 4.000.000 zł. Od ok. 8 lat te tereny są wystawione na sprzedaż i nie ma nimi zainteresowania (być może wynika to ze zbyt wysokiej ceny). Nie sądzę, że sytuacja się zmieni, dla mnie jest to zawyżenie przewidywanych dochodów.
Wobec tych niejasności wstrzymałem się w głosowaniu nad całością budżetu.
Otrzymałem komunikat, że z dowolnym radnym można umawiać się poprzez pracownika rady, telefonicznie. I wtedy wybrany radny stawi się na dyżur. Tak więc teraz, by wyborca mógł spotkać się z radnym, musi być wolne pomieszczenie biura i koordynacja trzech osób! Możliwe, ale trudne – powodzenia! Przypominam, że mam dyżury co tydzień, w piątek, od 14.00 do 15.00 w moim biurze przy ul. Lipowej 6/1.
Na koniec chciałbym poinformować, że ostatnio na moje konto wpłynęło 1650,75 zł nieopodatkowanej diety radnego (to kwota dla radnego nie pełniącego żadnej funkcji i biorącego udział w obradach tylko jednej komisji). Mimo wielu komisji (5) i sesji (5) w ciągu ponad miesiąca od wyborów kwotę diety uważam za wysoką. Mam poczucie, że wielu z nas na takie pieniądze pracuje po 40 godzin tygodniowo. I tego, że podczas roku zajęć może być znacznie mniej!
Paweł Łączkowski
Radny Rady MiG Szamotuły
Co można się spodziewać po terenach wokół miejscowości Mutowo, skoro droga tam podobna do sera szwajcarskiego, aż to odpycha inwestora. Co do cen, faktycznie mogą być z kosmosu , że nikt tego nie chce.