Oby jak najrzadziej członkowie TMZW uczestniczyli w takich uroczystościach, jak dzisiejsza. Z samego rana w sobotę, najpierw modląc się w farze, a potem na cmentarzu parafialnym pożegnaliśmy naszą koleżankę, śp. Elżbietę Ludwiczak. Nie było to łatwe. Nad trumną