Tor przeszkód w Kaliszu z wronieckim elementem w tle…
|Za 369 tys. zaprojektowano i wybudowano tor przeszkód widoczny na zdjęciu. Inna firma pracę wyceniła na 41 tys. zł. Za 369 tys. można wybudować „nowy jednorodzinny dom o wysokim standardzie”. Tymczasem zakupiony tor składa się z „kilkunastu rurek i kilku płyt oraz wykopanego w ziemi dołu” – czytamy w artykule. Dlaczego o tym piszę? Wykonawcą była wroniecka firma POMET-2. W tej chwili NIK kontroluje zadanie zlecone przez COSSW w Kaliszu
(…) Do realizacji projektu COSSW wybrał POMET Wronki. Firma należy do przywięziennych zakładów pracy, które zatrudniają więźniów, aktywizując ich zawodowo. W formularzach ofertowych firma oświadczyła, że ma wiedzę i doświadczenie niezbędne do realizacji inwestycji.
– Oni robią w metalu, odzieży ochronnej, ale nie w budowlance – zaprzecza w rozmowie z nami osoba zorientowana na lokalnym rynku. Z internetowego wpisu firmy do KRS również wynika, że zajmuje się ona m.in. produkcją odzieży roboczej i ochronnej, sprzętu ochronnego, metalowych nakryć głowy, a także spawarek.
Być może dlatego niemal w całości (wg wyliczeń NIK w 99,6 proc.) zleciła pracę podwykonawcom. Próbowaliśmy zapytać o to szefostwo POMET-u, jednak sekretariat odmówił skontaktowania z kimkolwiek decyzyjnym.
Onet dotarł jednak do zawiadomienia, które zostało złożone w tej sprawie do NIK-u w lutym tego roku. Autor podnosił w nim, że kwota, za którą wybudowano tor, jest wielokrotnie zawyżona i można za nią wybudować „nowy jednorodzinny dom o wysokim standardzie”. Tymczasem zakupiony tor składa się z „kilkunastu rurek i kilku płyt oraz wykopanego w ziemi dołu”.
Dalej autor zawiadomienia poinformował, że poprosił na własną rękę niezależną firmę z okolic Kalisza o wykonanie wyceny dla identycznego toru przeszkód. Okazało się, że określiła ona wartość inwestycji na ponad 41 tysięcy złotych.
„Zadziwiający jest fakt, że Komendant COSSW, wyposażony w narzędzia w postaci specjalistów z komórek kwatermistrzowskiej oraz inwestycyjnej, wydaje tak olbrzymią sumę środków publicznych i nie wzbudza to jego podejrzeń, podczas gdy ja, nie będąc specjalistą z tego zakresu, w ciągu trzydziestu minut wyszukuję w sieci internetowej firmę specjalistyczną w pobliżu miejsca inwestycji, która przedstawia ofertę na kwotę niemal dziewięciokrotnie mniejszą od wydatkowanej przez COSSW w Kaliszu” – czytamy w zawiadomieniu. (…)
Jak to się odbywało i dlaczego tak właśnie, przeczytacie w artykule poniżej:
A we Wronkach nie ma podobnych przypadków???
Pewnie są. Szukamy.