We Wronkach może powstać Mc Donalds! Zależy to od decyzji radnych
|Janusz Botorek, przedstawiciel firmy JB DEVELOPMENT, prezes „Karuzela Wronki” przedstawił „Wronieckiemu Bazarowi” plany związane z budową Centrum Handlowego Karuzela we Wronkach. Lokalizacja planowana jest ponownie na terenie Gminnej Spółdzielni. Wszystko jednak uzależnione jest od głosowania radnych nad studium
W firmie DJ KARUZELA w Poznaniu spotkałam się z przedstawicielem inwestora wronieckiego Centrum Handlowego Karuzela- Januszem Botorkiem. Zapoznałam się z wizualizacją CH, w którym zaplanowano m.in.: JYSK, Martes Sport, TEDI, ACTION, Media Expert, Sinsay, Dealz Rossmann, Pepco i oczekiwanego szczególnie przez młodzież – Mc Donalds`a,
Lokalizacja CH planowana jest ponownie na terenie Gminnej Spółdzielni. Wszystko jednak uzależnione jest od głosowania radnych nad studium, które właśnie przygotowano do przekształcenia.
Prawie dwa lata temu radni z klubu burmistrza Wieczora, na jego wniosek, przegłosowali powrót do prac nad studium zagospodarowania przestrzennego. Chodziło o to, by wyrzucić ze studium możliwość posadowienia na terenie GS-ó marketów wielkopowierzchniowych, powyżej 2 tys. metrów (takie planowane CH ma raczej powyżej 10 tys. m.) Chodziło też o to, żeby terenie GS-ów (właścicieli terenu!) przekształcić – WBREW woli właścicieli – na teren przemysłowy. Wówczas na tym terenie nie będzie mogło powstać żadne CH, a ponieważ GS-y nie prowadzą działalności przemysłowej, a jedynie handlową i usługową, pozbawione zostaną możliwości zarabiania i zmuszone będą teren sprzedać. A tak się „szczęśliwie” składa, że tuż za płotem GS-y mają sąsiada – Amicę – zainteresowaną do niedawna zakupem tego terenu za jak najniższą stawkę. Z tym, że właściciel terenu, czyli GS-y nie mają obowiązku sprzedać terenu Amice. Może sprzedać ją drugiemu sąsiadowi- SAMSYNG-owi. Albo w ogóle ogłosić w prasie ogólnopolskiej i teren sprzedać komercyjnie, czyli temu, kto da więcej!
Póki co – nic nie jest przesądzone. Wszystko zależy od radnych. Przypominam, że 8-osobowy, większościowy klub radnych, „betonowych” burmistrza, zachwiał się w posadach. Waha się co z sobą zrobić – radny z Chojna- Jarosław Mikołajczak. Gdyby z klubu odszedł, w betonowym murze byłby wyłom.
Pytanie więc pozostaje: do zrobią radni?
Jeśli przychylą się do tego, czego chce burmistrz Wieczór i Amica, czyli przekształcenia terenu na przemysłowy, zablokują w ten sposób możliwość umiejscowienia na tym terenie obiektów handlowych powyżej 2 tys. metrów, czyli nie będzie mogło powstać CH, które zaplanowano na ponad 10 tys. m. W ten sposób nie powstanie też obiecany przez inwestora – Mc Donalds… i wszystkie inne markety.
Inwestor ma szansę przenieść się na ul. Sierakowską, za cmentarz, jednak, jak mówi w wywiadzie, wolałby zostać na terenie GS-ów albo w „lasku”. Tę ostatnią lokalizację odpuścił, gdyż śledzi „Wroniecki Bazar” i czytał komentarze…
Co więc mają teraz uczynić zwolennicy powstania CH z Mc Donalds`em?
Przekonać swojego radnego, by głosował tak, by centrum powstało.
I już „wieśmaki”, bigmaki” i inne frytki jeść będą po kilku minutach od zakiełkowania pomysłu w głowie… :)
Nie będą musieli jechać do Pniew, Rokietnicy czy Poanania.
A teraz zapraszam do analizy dokumentów oraz wysłuchania 16-minutowego nagrania z rozmowy Szwarc Gapy z Januszem Botorkiem
Rossmann, Pepco i np. Biedronka? Już gdzieś to widziałem. A po drugiej stronie ulicy McDonald’s już się nie mieści?
wszystko byle nie MCDonalds. markety zabily nam sklpy i doprowadzily do wymarcia centrum (starowki) a McDonalds zabije nam teraz wyszystie kawiarnie i restaracje, do tego zmnijszy sie buisnes z lodami i napojami etc. Balgam nie glosujcie za MC Donalds.
Inwestor zyskał w oczach mieszkańców z prostej przyczyny… posłuchał mieszkańców – wyciąga wnioski szybciej niż burmistrz – McDonald w miejscu G.S – zasadniczo pomiędzy fabrykami to może być sensowna i rentowna inwestycja, ponieważ wyklucza kolejną „kebabownie” i na pewno posłuży rzeszy pracowników jak i .. młodemu pokoleniu, które do tego typu gastronomii dojeżdża do Poznania.
Mimo wszystko, galeria statystycznie zwiększy natężenie ruchu na ul. Mickiewicza jednak myślę, że to korzystny kompromis.
Uważam, że inwestor powinien spotkać się jeszcze raz z radnymi oraz przedstawicielami G.S wraz z zastępcą burmistrza.
Zakładam, że ten nie chce na siłę przed wyborami kreować się… melexem i uda się wspólnie wypracować nową strategię i perspektywę inwestycji, która ocali las, pozwoli na zadowolenie każdej zainteresowanej ze stron jak i zadowoli ogół społeczności.
Dodam tylko, że jak mniemam inwestor posiada kapitał na otwarcie placówki – a nie jest to tylko jego życzenie i chwyt marketingowy i McDonald na 100% powstanie, jest to oszacowane w tej inwestycji i zatwierdzone.
Co do głosów krytycznych związanych z tym, czy tego typu gastronomią w kontekście „moralnosci żywieniowej”… wycieczki szkolne jako punkt honoru stawiają sobie odwiedziny w McDonald, pełne obłożenie często długie kolejki nie są przypadkowe, zatem nie popadajmy w tragikomedię w stylu – kto to będzie jadł – na co to i po co. Bo zaczyna się robić tragikomicznie jak z disco polo, którego też przecież nikt nie słucha i absolutnie nie kojarzy ;)
To nie tragikomendia tylko wnioski wyciągnięte z przeszłości. Ile sklepów zamknięto po otwarciu marketów? Proszę się przejść ul. Poznańską lub po Rynku. Proszę nie porównywac innych miast. Ja nie boje sie braku oblozenia wlasnie przeciwnie… WIem z miasta Wagrowiec, ze po otwarciu MCDonadlds zamknieto cukiernie i jedna kawiarnie. Wycieczki do McDonalds to szalenstwo…. Wiem, ze idiotow jest duzo na swiecie i wiem tez, ze mozna na tym etapie cos zrobic. Wolalabym Coste kawiarnie jak juz ma byc globlnie… ale osobiscie stawiam zawsze na lokalnych przedsiebiorcow!! Wole isc na szarlotke pod aniolami niz jakies boble z McDonalds.
Na szarlotkę Pod Aniołami można iść, ale o 19.00 zamykają lokal. Czyli trzeba przyjść ok. 17.00, żeby zdążyć coś zamówić i zjeść…
U Izabeli próbowałam w poniedziałek o 17.58 wejść na kawę – żaluzje spuszczone. Czynne teoretycznie do 19.00.
Podkowa moim zdaniem NR-1 we Wronkach obecnie – czasami obłożona na maxa- w poniedziałek cały lokal wynajęty.
Olympic jakoś mi nie po drodze, chociaż muszę to myślenie zmienić – koniecznie! :)
Jadłodajnia KASYNO teoretycznie do 16.00, często całowałam klamkę wcześniej, bez kartki i info na Fb.
Fiu Fiu ze znakomitą kawą, ale otwierane latem jak na loterii- albo trafisz, albo nie…
Pozostało Chilli, które uratowało mi poniedziałkowe spotkanie :) Ale tam obłożenie młodzieży spore. I dobrze!
No i jeszcze został „Obajtek”, czyli (bardzo dobra) kawa na wynos na stacji Orlenu, ewentualnie posiedzenie z nią w aucie.
W czasie letnim znakomicie sprawdzała się Fabryka Zapiekanek na Ratuszowej, ale teraz już zimno, na zewnątrz trudno posiedzieć.
O czymś zapomniałam?
Robię sobie nadzieję na sąsiadujące ze mną DWA BRZEGI, jak w końcu otworzą…
A co do wynajmu sklepów na Poznańskiej i Rynku- zgadzam się- co drugi pusty. A próbowała Pani zapytać o cenę wynajmu lokalu? Jak na Batorym! albo na Marszałkowskiej w Warszawie!
I to całe Wronki… Niestety… Trochę „latam” po tych lokalach, to wiem…
W MD chociaż dobrą kawę i lody do północy można dostać. I ciepło jest… ;)
Szwarc Gapa
Projekt to i tak betonoza taka sama betonoza jak na działce w lesie.
Jedyny plus to taki, że nie zostanie wycięty las na potrzeby tego czegoś.
Przy czym planowo las i tak ma być wycięty, ale na mieszkaniówkę.
W tym projekcie widać jak oderwany jest od przestrzeni, w której się znajduje.
Dojście do sklepów od strony wschodniej, czyli Samsunga i os. Słowiańskiego jest niedostępne, gdyż jest tam jeden z nielicznych terenów zielonych. Żadnego dodatkowego chodniczka, więc trzeba chodzić naokoło. Ile takich osób będzie chodzić naokoło, a ile będzie wydeptywać trawę?
Do tego zostaje stara patologia, czyli nowe/stare Pepco, z parkingiem bez wjazdu. Całe bida pawilony z Żabką, Rossmannem i resztą.
Teren powinien być w całości przekształcony w nowoczesną formę.
A nowoczesna forma to np. parking podziemny, aby nie marnować miejsca, dodatkowe tereny z zielenię, jakaś forma retencji wody.
Ale na takie luksusy Wronki nie są gotowe, projekt byłby zbyt kosztowy.
Dlatego czeka nas betonoza w postaci wielopowierzchniowych parkingów z nieprzepuszczalnej kostki, blaszaki dla sklepów i teren zielony z nazwy, który szybko zostanie rozdeptany.
Szanowna Pani Marianno.
Komu dedykowany jest McDonald? Zaciągnąłem języka, posiadając aplikację, można podstawowy posiłek – cola – frytki – mały hamburger – zjeść za 11 złotych, inne tego typu rzeczy są w granicach 15 – 30 złotych… ludzie pracy wracający po 12 godzinach mają szansę „pod nosem” na lokal, w którym latem w pomieszczeniu klimatyzowanym zjedzą coś na szybko, zimą w ciepłym się ogrzeją, wracający do innych wsi i miast po pracy otrzymają jedzenie do auta…
Nie będę „lepszy”, nie wykreuję tu poczucia snobistycznej wyższości i zacznę opowiadać o tym, że „tego typu rzeczy nie jadam”, by podkreślić miejsce siedzenia w drabinie społecznej.. spoglądam na tych, którzy przemierzają ciężką drogę w życiu, bo mieli mniej szczęścia i montownie zabierają im kawał życia i wiele godzin pracy spędzonych w fabrycznym etosie.
Zatem nie jest moim zadaniem narzucanie moich przekonań kulinarnych jak i nie wiem, czy to jest słuszne narzucać innym co mają jeść.
Co do bankructwa lokali? McDonald nie zagrozi naszym dedykowanym knajpkom, które można zliczyć na kilku palcach lub… jednej czy drugiej przyczepie handlującej kurczakiem z różna… to nie ten profil.
Natomiast co do pustych lokali na rynku, zgadzam się, jest deficyt w tym segmencie – ale nikt nie zbadał rynku i przyczyn tego, że lokale świecą pustkami – może brak promocji.. kosmiczny czynsz oraz inne czynniki składają się na to, że nie ma chętnych, by w tych miejscach ryzykować biznes – zresztą przecież i sami właściciele lokali mają pole do popisu – a czekają, by znaleźć dawcę wysokiego czynszu.. to szeroki problem, jednak jestem również zwolennikiem tego, by rynek był wypełniony sklepami i usługami, tak jednak się nie dzieje…
Co ważne i podkreśliłem to na początku – inwestor przychylił się do opinii mieszkańców I chce ocalić las – nie jest zainteresowany tą lokalizacją i to uważam za największy sukces.
Dyskusja pomiędzy McDonald KFC Coste Starbucks itd.. to naprawdę dyskusja o indywidualnych gustach, którym ciężko dogodzić – jednak co podkreślam – mam nadzieję, że inwestor przedstawi biznes plan, w którym inwestycja w McDonald jest „zaklepana”. I to nie jest wyłącznie zabieg medialny.
No tak spodziewalam sie dobrej opinii z Pani strony o McDonalds skoro lubbuje Pani tego przedsiebiorce i ma z tego, jak mniemam, zysk, wiec nie wypadaloby powiedziec zle o McDonalds czy tym calym przedsiewzieciu, chociaz szczerze mysalam, ze ma Pani lepszy gust. Latanie z taca po ciasto, ktore bylo zamrozone to moze jest opcja na autoradzie, tam gdzie powinien stac McDonalds. Zapomniala Pani o Ratuszowej w ktorej nie raz zwyklam jadac dobre ciasta. Godziny otwarcia maja rozne zaleznie od dnia ale np. w piatek do 23h a wtorki do 21h. Nie bylam wieki juz w Borowiance i nie orientuje sie ani co podaja ani o ktorej zamykaja. Niemniej jednak ja jak i gatronomia we Wronkach jestesmy przeciwni!!!
Krótko:
1. O GUSTACH się nie dyskutuje.
2. Co jem to moja sprawa :)
3. Nie mam zysku z tego, co piszę o MD :)
4. Restauracja Ratuszowa nieczynna jest od 2019 roku! Padła jeszcze przed pandemią.
5. Borowianka jest zamkniętą jadłodajnią dla Ukrainy i innych nacji z Samsunga od kilku lat; nawet nie wiem ilu, ale jeszcze przed Ratuszową.
I tyle….
Pozdrawiam.
P.S. Nie musimy zgadzać się we wszystkim, po prostu różnijmy się pięknie. Niech każdy ma coś dla siebie. Młodzież jeździ do Pniew, Rokietnicy, Poznania do MD. Jeśli mają szansę mieć to we Wronkach, to lepiej dla nich. Nie ma obowiązku chodzenia do MD, tak jak nie ma obowiązku odżywiać się zdrowo, chociaż lepiej dla nas, jeśli jemy zdrowo. Nie ma obowiązku chodzić do kościoła, chociaż jest ich we Wronkach kilka, a nawet ostatnio nie ma obowiązku chodzić stacjonarnie do szkoły, chociaż takie są; można uczyć się indywidualnie w domu i tylko zdawać egzaminy. Nie trzeba jeździć koleją, chociaż państwo wyremontowało za grube miliony naszą trasę do Poznania i Szczecina. Nawet naszą piękną obwodnicą nie ma obowiązku jeździć tirom, mogą pakować się przez centrum Stróżek, bo nie ma zakazu. Dajmy wolny wybór ludziom. Nie zawsze będziemy się z nimi zgadzać, ale to są ich wybory, nie nasze.
P.S. 2 Bardzo byłam za tym, żeby we Wronkach powstał Rossmann i Pepco, chociaż byłam w tych lokalach może po 3-4 razy od czasu otwarcia. Wiem jednak, że mieszkańcom podoba się to, co tam sprzedają. I tyle.
Zresztą należy dodać, że przecież wcale McDonald nie jest przesądzony.
Inwestor chce dać punkt gastronomiczny, ponieważ w tym rejonie brakuje i będzie się opłacał.
Zamiast McDonald może się dogadać z inną sieciówką jak KFC lub nawet coś mniej fast-foodowego. Jak pani Grażyna wspomniała, we Wronkach lokale są, ale nie do końca przystosowane do zmieniającego się świata. Czasami lepiej, żeby lokale zbankrutowały i na ich miejsce powstały nowe, niż wciąż utrzymywać stare, których mentalność zatrzymała się we wczesnym kapitalizmie lub wręcz PRL.
Mam wątpliwość czy na etapie studium czy planu miejscowego powinna zostać wykonana specjalna analiza pod kątem wielkopowierzchniowych obiektów handlowych. Jeżeli miałoby to się odbyć na etapie studium to chyba bez tej analizy nie ma mowy, żeby tam obiekt wielkopowierzchniowy powstał. Trochę odbieram ten Mc Donald jako pomysł na nowy wabik, ale faktycznie ludziom trzeba zostawić wybór, gdzie i co chcą spożywać. Inną sprawą jest czy naprawdę Mc Donald chce być we Wronkach. W obecnych czasach są ogólnodostępne badania jak takie jedzenie wpływa na nasze zdrowie.
A ja powiem tyle, że dobre jedzenie wybroni się samo.
Co do lokalnych restauratorów i małych sklepów… Nieraz widuję Pana z lokalnej restauracji buszującego po tych znienawidzonych wielkich sklepach, które zabrały klientów małym lokalnym sklepikarzom. Wybaczcie ale jak mam iść do kanjpy i zapłacić krocie za sosy w proszku marki na K albo frytki kupione w biedronce, które mogę samemu zrobić za ułamek ceny, to wniosek sam się nasuwa.