Wroniecki akcent powstańczy

27 grudnia 2015 roku – w dniu wybuchu 97 rocznicy Powstania Wielkopolskiego 1918/1919 – wielkiego zrywu Wielkopolan – z inicjatywy radnych MiG Wronki, odprawiona została w kościele farnym Msza św. za Powstańców Wielkopolskich spoczywających na naszych cmentarzach.

Celebrowali ją ks. proboszcz Janusz Małuszek i wikariusz ks. Jurand Żelisławski. Wartę przy ołtarzu pełnił poczet sztandarowy wystawiony przez Towarzystwo Miłośników Ziemi Wronieckiej.

W skupieniu wysłuchaliśmy patriotycznego kazania, przedstawiciela najmłodszego pokolenia naszych duszpasterzy – ks. Juranda. Oparł je na źródłach historycznych i pięknie połączył z poezją powstańczą wzmacniając i uwypuklając jego wymowę. Pozwolę sobie przywołać jego obszerne fragmenty, bo warto zachować je od zapomnienia. Homilię rozpoczął od wiersza Leona Bochenka „O cześć Powstańcom, sława!..”

Oferty Pracy Wronki

W śmiertelny bój z Niemcami,
W zwycięski, krwawy bój
Rzucił się w krąg miastami
Powstańców polskich rój…

Z Poznania hasło pada:
Za wolność! W bój! – Za broń!
W ulicach kanonada…
Grzmią krzyki: Niemców goń!

I żołnierz, harcerz, sokół
Wraz biegną w ognia grad…
I w ciągu nocy wokół
Znikł Niemca w mieście ślad.

Już wolne Poznań, Września
I Gniezno – Chrobrych gród,
Jarocin, Ostrów, Pleszew…
W moc rośnie zbrojny lud.

Po dobitnej, wzruszającej a jednocześnie spokojnej recytacji kontynuował:

27 grudnia 1918 r. – to data bliska sercu każdego Wielkopolanina; data, która powinna być wyryta złotymi zgłoskami w sercu każdego z nas, bo to data wielkiego, zwycięskiego powstania w historii naszej Ojczyzny.

Po chwili przytoczył opis wydarzeń w Poznaniu, ukazał nastrój i emocje Wielkopolan w tym czasie:

(…) czuć było, że coś się wydarzy; że narasta gniew Poznaniaków, chęć wolności; niewiadomo gdzie i kiedy, ale wiadomo było, że wystarczy katalizator i te procesy się rozpoczną.

26 grudnia 1918 – do Poznania przybył Ignacy Paderewski – geniusz muzyczny, wybitny pianista, gwiazda światowego formatu, a jednocześnie Polak, gorący patriota, gotowy poświęcić nie tylko swój niemały majątek, ale i życie dla Ojczyzny. Tego samego dnia przemawiał z balkonu hotelu „Bazar” do tłumów zgromadzonych tam poznaniaków, co było dla nich niczym powiew wolności.

Następnego dnia odbyła się pruska defilada, zrywano i deptano polskie flagi – i tego już nie zniosły serca poznaniaków; przelała się czara goryczy, a w sercach wezbrał gniew, chęć sprawiedliwości i naprawy wyrządzonych krzywd, a nade wszystko odezwał się zew wolności.

Rozpoczęły się miejscowe potyczki, które przeistoczyły się w regularne walki, najpierw ogarnęły cały Poznań, a następnie, niczym fale wzburzonego morza rozlały się po całej Wielkopolsce

– od Czarnkowa, przez Chodzież, aż po Szubin na północy

– od Międzychodu po Nowy Tomyśl na zachodzie

– od Rawicza przez Odolanów, aż po Ostrzeszów na południu

– od Kalisza przez Witkowo po Inowrocław na wschodzie

Kolejne fakty zawarte w homilii dotyczyły naszej Małej Ojczyzny:

(…)We Wronkach, sytuacja była trudniejsza niż w pobliskich Szamotułach, czy Pniewach; powodów było kilka, m.in.: duża liczba niemieckich mieszkańców, stacjonowanie żołnierzy z dywizjonu artylerii, dobrze uzbrojona załoga więzienia – ale mimo tych przeszkód, dzięki bohaterskiej postawie powstańców, 30 grudnia 1918 r. Wronki stały się wolne.

Za każdym wydarzeniem stoją konkretni ludzie – kontynuował; nie sposób wymienić tu wszystkich, którzy przyczynili się do wolności Wronek i Wielkopolski, a także i naszej Ojczyzny, kilka nazwisk należy jednak wymienić: Walenty Błażejewski, Zdzisław Galiński, ks. Ludwik Reszelski, Włodzimierz Krzyżankiewicz, Jan Rzepa;

Niech te nazwiska, te osoby, staną tu przed nami jako reprezentanci tych wszystkich naszych ojców, dziadków i pradziadków, którzy wywalczyli wolność.

I znowu chwila refleksji wyzwolona postawionymi przez ks. Juranda pytaniami i po chwili udzielonymi odpowiedziami.

– Kim byli powstańcy wielkopolscy?

Kolejnym pokoleniem w wielkiej, narodowej sztafecie; sztafecie miłości do Ojczyzny; sztafecie walki o jej wolność, sztafecie składania ofiary na ołtarzu Ojczyzny…

Dlaczego powstańcy podjęli tę walkę?

Tu posłużył się strofami poety, powstańca wielkopolskiego, Romana Tadeusza Wilkanowicza.

„Tobie Polsko ta kropla krwi wrzącej,
Tobie Polsko tych serc naszych bicie
Tobie każdy cień myśli gorącej,
Tobie wszystko na śmierć i życie ”
Wielu powstańców spoczywa na naszych lokalnych cmentarzach – we Wronkach, Chojnie, Biezdrowie. I w tym temacie padły kolejne pytania skierowane do parafian i zmuszające do głębszego zastanowienia. Odpowiedzi sformułowane po chwili uświadomiły wielu z nas, że przemyślenia młodziutkiego księdza są bardzo trafne i warto się nad nimi dłużej „pochylić”.

Po co stawiamy im pomniki? Po co stawiamy im nagrobki?

Jeśli tylko dla tzw. pamięci, żeby postawić znicze czy kwiaty, raz czy kilka razy do roku, to sami sprawiamy, że te groby są puste – puste naszymi zaniedbaniami, puste naszym niezrozumieniem tej wielkiej sprawy.

Kultywowanie pamięci jest ważne, ale to za mało. Stawianie materialnych pamiątek jest ważne, ale to wszystko przeminie.

– Co w takim razie nie przeminie? Co pozostanie trwałego na tym świecie?

Cząstka tych bohaterów, którą my zaszczepimy w duszach młodego pokolenia przez odpowiednie wychowanie i właściwe wykształcenie.

Skoro powstańcy wielkopolscy byli kolejnym pokoleniem w narodowej sztafecie, to kto po nich przejmie pałeczkę? Kto pobiegnie dalej?

Młodzi…., jeśli tylko przekażemy im wartości, którymi kierowali się powstańcy wielkopolscy:

– miłość do Ojczyzny, do ziemi ojczystej, polskiej kultury i sztuki, do polskiego języka

– troska o dobro Ojczyzny, o jej wzrost i rozwój, także ten społeczny i gospodarczy

– gotowość do ofiary, ofiar z własnych planów i marzeń, ofiary z majątku, a nawet własnego życia

– wierność wartościom chrześcijańskim, jak np. świętość i nierozerwalność małżeństwa i rodziny

– wiara w Boga, miłość do Maryi – Królowej Korony Polskiej oraz wierność i miłość wobec Kościoła.

Tertulian patrząc na prześladowania chrześcijan w pierwszych wiekach, a także na wzrastającą liczbę uczniów Chrystusa mimo prześladowań, napisał – „Krew męczenników posiewem nowych chrześcijan”- obyśmy my mogli powiedzieć – „Krew powstańców wielkopolskich, posiewem nowych pokoleń, które żyją słowami: BÓG – HONOR – OJCZYZNA”.

Po mszy, siedząc przy symbolicznej kawie w siedzibie TMZW, wracaliśmy do fabuły kazania dzieląc się swoimi odczuciami. Z uznaniem mówiliśmy o perfekcyjnym przygotowaniu i wniknięciu w historię naszego regionu. Zapragnęliśmy, aby wartości, o których mówił, za Jego przykładem przyjęła wroniecka młodzież do swoich serc, aby przejęli pałeczkę od „starych” regionalistów.

Krystyna Tomczak

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *