Żelazny facet :) można powiedzieć o wronczaninie Bartku Roszaku, który, z tego co mi wiadomo, jako pierwszy mieszkaniec naszej Gminy pokonał samego siebie w arcytrudnym triatlonie. 228 km. Najpierw 4 km pływania. Jeśli się nie utopi, może startować dalej – 180 km na rowerze! A jeśli i to go nie zabije – do przebiegnięcia ma pełen maraton 42 km… I to wszystko w 12 godzin! Bez przerwy! Na miejscu wspierali Go Przyjaciele, we Wronkach to my trzymaliśmy kciuki. Posłuchajcie, jak opowiada o tym niezwykłym wyzwaniu. I można gratulować!