Nasz wroniecki szary Rynek
|Witam wszystkich serdecznie. Piszę ten tekst ponieważ od jakiegoś czasu obserwuję nasz RYNEK wroniecki i płakać się chce. Jest szary, bez życia – pisze Czytelniczka
Inwestycje są przeprowadzane są wszędzie tylko nie tu. W każdym szanujący się mieście rynek jest wizytówką miasta i przede wszystkim osób rządzących danym miastem.
Czy nie miło byłoby wiosną latem iść na rynek usiąść w ogródku, coś zjeść, posiedzieć, zorganizować co jakiś czas coś dla ludzi? Stoi pomnik i osiołek… to wszystkie atrakcje w tym miejscu.
Jeśli ktoś podziela moją opinię to proszę o komentarze. Może razem coś zadziałamy , może obecne władze przychylą się do naszej petycji. Można wyłączyć z ruchu uliczkę po stronie apteki oraz jadłodajni Karoli i tam coś fajnego stworzyć dla nas wszystkich… Mam nadzieję, że są osoby, które podzielają moje przemyślenia i pomysł.
Czytelniczka
1 komentarz
W wielu miastach ustnie dofinansowanie na malowanie kamienic. Nie wiem, czy Wronki maja taki program bo pr udałoby się odmalowanie wielu kamienic nie tylko wokół Rynku ale na całym ,,starym mieście,, No i przy okazji kolorów to broń Panie Boże przed kiczowatymi rażącymi kolorami. Warto podpatrzeć jak to się robi np. w Niemczech. Pastele górą!