Bardzo fajna akcja.

Grażynko, mam pewne przemyślenia.

Być może policja nie udzieliła Ci informacji n.t. tego jak wygląda sytuacja prawna od strony karnej, w przypadku brawury na skuterach w naszym obszarze rzeki Warty.

Co mnie martwi, to raczej bierność naszej społeczności na ten problem.

Chciałbym to przedstawić i uwrażliwić mieszkańców poprzez nieco krzywe zwierciadło, z dozą hipokryzji…

Otóż dlaczego szanowni mieszkańcy, nie jesteśmy z takim zaangażowaniem uwrażliwieni na płoszenie przez amatorów wodnych wyjców, którzy płoszą ptaki i zwierzęta w naszym rejonie z takim samym impetem jak w przypadku, gdy potępiamy np.. strzelanie w sylwestra chroniąc naszych pupili na kanapach czy podwórkach?

Dlaczego potrafimy na f.b dokonywać mobilizacji na krzywdę zwierząt domowych, organizować akcje pod szyldem „animalsi” etc…

Czy znieczulica na dzikie ptaki i zwierzęta otaczające naszą przyrodę daje prawo, by dzikie zwierzęta mogły być bezkarnie płoszone i przepędzone z siedlisk rykiem skuterów tylko dlatego, ponieważ np.. dzika kaczka czy żuraw, to nie jest nasz drogi pupil z rodowodem, z którym możemy wystawiać sobie regularnie zdjęcia na potralach społecznościowych?

Czy w nowym ludzkim pojęciu… poczucie opieki nad zwierzętami, kończy się na sylwestrze, na naszym „uroczym zwierzątku”, gdzie możemy o nim opowiadać godzinami u cioci na imieninach?

Jeżeli Ci sami ludzie, którzy z takim zaangażowaniem udzielają się na „wrażliwość” porzuconych psów i kotów, krytykują fajerwerki oraz ich skutki dla zwierząt domowych… dlaczego milczą, gdy taka sama krzywda dzieje się w przypadku… „bezdomnych” dzikich ptaków i zwierząt otaczające Wartę?

A może ten skuter.. jest takim samym pupilem dla swojego właściciela, jak piesek z rodowodem i traktuje się go na równi?

Może warto pochylić się nad tym problemem i zastanowić.

Nigdy nie zależało mi na tym, by gdy dokonuję wpisu, był on populistyczny lub zgodny z „trendami” jak nowa koszula burmistrza Dorny, czy nowy pulower burmistrza Zimnego.

Ważne, by przedstawiać rzeczywistość na tyle dobitnie.. by choć jedna.. dwie… może kilka osób zastanowiło się i dało początek do zmian…