Wspomnienia żniw i nie tylko
|Irena Wojciechowska na swoim Fb opublikowała zdjęcie sprzed lat. Podpisała je: „Na tym zdjęciu jestem z moją mamą podczas młócenia zboża w Pierwoszewie. Wielkopolska, powiat szamotulski”
Piękne wspomnienia, niestety, dziś już nieosiągalne.
Dziś na pole wjeżdża kombajn, rolnik podstawia przyczepę, przewozi ziarno bezpośrednio do skupu lub do wyschnięcia… i po żniwach.
Nawet nie mam pojęcia, czy dziś w inny sposób w ogóle ktoś zbiera zboże.
Ma ktoś jeszcze takie miłe pamiątki? Może się z nami podzieli?
Podejrzewam, że dziś sporo dzieci nie ma pojęcia, że chleb najpierw rośnie na polu, a mleka nie produkuje supermarket…
Ja, niestety, nie mam wiele takich wspomnień ze wsi. Kilka razy w życiu pomagałam rodzinie cioci (na Stróżkach) w wykopkach ziemniaków.
Raz też na polu ścinałam przed zebraniem z pola, liście buraków, chyba cukrowych (?)
No i oczywiście obowiązkowe wykopki w szkole średniej, w Wałczu, gdzieś na pobliskich PGR-ach. To wszystko!
Ale porównując to do przeżyć na polu dzisiejszej młodzieży, to i tak sporo.
Szwarc Gapa