TMZW walczy o historyczną prawdę
|W sprawie bezprawnego usunięcia kamienia z tablicą pamiątkową sprzed budynku WOK-u zwróciło się Towarzystwo Miłośników Ziemi Wronieckiej do burmistrza oraz radnych. Pismo, w imieniu chorego prezesa Jana Kwaśnego, podpisał wiceprezes Stanisław Żołądkowski
Załączniki do pisma:
Pismo na prośbę wiceprezesa Żołądkowskiego wysłałam również na maile wszystkich radnych Rady Miasta i Gminy we Wronkach.
komentarzy 5
No sytuacja jest już skandaliczna…
Tak po prostu się nie robi.
Przyzwoitość nakazuje rozwiązanie.
Pomnik powinien wrócić na swoje miejsce.
Bo jeśli nie, to co będzie dalej?
Pomnik JP2 też zdemontujemy?
Inne pomniki też pod biurko?
Tablice pamiątkowe do szuflady?
Grzebanie w historii źle się kończy…
Też sądzę, że sytuacja jest skandaliczna! Kto dał uprawnienia temu panu do takich czynów?
W normalnym mieście za taką samowolkę winny straciłby pracę. Tym bardziej, że jako usprawiedliwienie dyrektor Poniewski napisał: „Zdjąłem tablicę i przechowuję ją w moim gabinecie. Kamień został wywieziony do magazynu (…)”
I przez ROK nic się nie dzieje. Specjalnie czekałam, aż wróci mu rozum i postawi kamień na miejscu. Bezskutecznie.
Buta tego pana mnie poraża…
Tablica z kamieniem, eksmisja twórców muzeum z siedziby, eksponaty złożone nie wiadomo gdzie i w jakich warunkach, podanie mnie do prokuratury i wytoczenie sprawy sądowej….
A to wszystko przy aprobacie burmistrzów i radnych… Bo jeśli w takich publicznie rozgrywanych sprawach milczą, to znaczy, że pozwalają na samowolki Poniewskiego, a wręcz je aprobują!
kiedy mi się coś nie podoba – mówię o tym głośno!
Co lub kto będzie następny? A do końca kadencji jeszcze dwa lata…
Grażyna
Ten pan Poniewski działa jak władza ludowa – „jak nam się nie podoba i nie po drodze nam z ludźmi to wyrzucić, ukarać, zemścić się…. To skandal, że ten pan ma tę tablicę rzuconą na podłodze, koło biurka.
Jakoś ludzie ściągnięci przez burmistrza do Wronek nie rozumieją naszej historii.
Jeśli prace się zakończyły, choć jak widać są tam nadal chwasty; to proszę przywrócić pomnik. Pomnik można przenieść, prawda. Czy mieszkańcy zgłaszali chęć przeniesienie pomnika? Czy było jakieś referendum w tej sprawie, bo może coś mnie ominęło?
Nie, żadnego referendum nie było, zresztą nie widzę potrzeby ani referendum, ani przestawiania pomnika w inne miejsce. Uważam, że to, na którym obelisk stał jest naprawdę pięknym miejscem. I chciałabym, żeby obelisk wrócił na swoje miejsce. Myślę, że już dość samowolek dyrektora, niech się lepiej weźmie za to, za co mu podatnicy płacą – za tworzenie kultury, a nie za jej niszczenie.
Grażyna
Wobec tego wygląda to na samowolne zniszczenie pomnika, przez przybyłego do Wronek i nie rozumiejącego naszej historii Pana Poniewskiego. Pomnik to nie krawat, którego można włożyć do szafy….